Holta po Zlatej Prilbie: Na ostatnim okrążeniu zdecydowałem się na przeprowadzenie ataku

Rune Holta zwyciężył w niedzielne popołudnie w 61. edycji Zlatej Prilby, która tradycyjnie odbyła się na torze w czeskich Pardubicach. Żużlowiec Caelum Stali Gorzów jest bardzo zadowolony ze swojego występu.

W tym artykule dowiesz się o:

"Rysiek" w wyścigu finałowym w pokonanym polu pozostawił Grzegorza Walaska, Davey'ego Watta, Darcy'ego Warda, Kennetha Bjerre oraz Ryana Sullivana. Walka o pierwsze miejsce rozegrała się jednak tylko pomiędzy Holtą a "Gregiem" - żużlowiec Falubazu Zielona Góra prowadził od samego początku gonitwy, jednak na ostatnim okrążeniu został minięty przy krawężniku przez Norwega z polskim paszportem. - To był bardzo udany turniej w moim wykonaniu. Od samego początku finałowego wyścigu przygotowywałem się do minięcia Grzegorza i w końcu na ostatnim okrążeniu zdecydowałem się na przeprowadzenie ostatecznego ataku. Tor był bardzo dobrze przygotowany, w przeszłości zająłem drugie miejsce w tych zawodach i dlatego jestem niezwykle szczęśliwy, że tym razem udało mi się zwyciężyć - powiedział Rune.

Niewesołą minę w Pardubicach miał ubiegłoroczny triumfator Zlatej Prilby - Hans Andersen. Duńczyk w cuglach zwyciężył w swoim ćwierćfinale, jednak w kolejnej fazie zawodów nie poszło mu już tak dobrze i musiał zadowolić się występem w finale pocieszenia, który ostatecznie wygrał, dzięki czemu uplasował się w klasyfikacji generalnej turnieju na 7. pozycji. - W ćwierćfinale było dobrze, ale na półfinały zmieniłem motocykl i to chyba był mój błąd - stwierdził rozczarowany "Ugly Duck".

2. lokatę w finale pocieszenia (8. w klasyfikacji generalnej) Zlatej Prilby wywalczył Chris Holder. Australijczyk był zaliczany do faworytów pardubickiego turnieju, ale po zakończeniu imprezy nie wyglądał na zmartwionego. - Szkoda, że nie udało mi się awansować do finału, ale obsada tych zawodów była naprawdę silna, więc trzeba się cieszyć z 8. miejsca. W finale pocieszenia zaciekle walczyłem z Matejem Kusem i jestem szczęśliwy, że wyszedłem zwycięsko z tego pojedynku - oznajmił "Chrispy".

Najlepszym zawodnikiem gospodarzy niedzielnych zawodów okazał się Matej Kus. Czech uplasował się w finale pocieszenia na 3. pozycji, co dało mu 9. miejsce w klasyfikacji generalnej. - W małym finale motocykl mnie nie zawiódł i to jest najważniejsze. Walczyłem zaciekle z Chrisem o trzecią pozycję, ale niestety przegrałem i to jemu należą się gratulacje - ocenił swój występ 20-latek.

Przypominamy, że Rune Holta jest pierwszym reprezentantem Polski, któremu udało się triumfować w Zlatej Prilbie.

Komentarze (0)