Nie ma w środowisku żużlowym osoby, która nie byłaby rozczarowana ogłoszonym terminarzem cyklu Grand Prix na sezon 2023. Wszystkie rundy odbędą się w Europie, z czego aż trzy w Polsce. Nic nie wyszło z hucznych zapowiedzi organizatora o ekspansji na inne kontynenty.
- Discovery kieruje się tylko względami finansowymi i jak największym zyskiem - grzmi Jan Krzystyniak. - Wyjście poza Europę to już są jakieś koszty związane z transportem itd. Widzę, że promotor jest ukierunkowany na zysk. Najchętniej to zorganizowaliby cały cykl w Polsce, bo wiemy, jak to u nas w kraju jest. Turnieje za granicą są tylko "dla zasady", ponieważ za wielkiego interesu tam nie da się zrobić - mówi nam były zawodnik.
Z obozu nowego promotora dało się usłyszeć głosy, że niemalże przesądzony jest powrót do cyklu Grand Prix turnieju w Australii. Skończyło się jednak tylko na zapowiedziach. - Przecież GP swego czasu już było w Australii, ale na pewno nie wypaliło to finansowo. Wiemy, jak się do tego zabierano i ile szumu było wokół tego. Przeloty zawodników i mechaników, transport sprzętu, silników, to były ogromne koszty - dodaje nasz rozmówca.
ZOBACZ Polskie obywatelstwo dla Tarasienki "na biurku Prezydenta". Prezes mówi o szczegółach
Jedyną zmianą w porównaniu z tegorocznym cyklem jest zastąpienie rundy we Wrocławiu, turniejem w łotewskiej Rydze. Jeszcze kilka miesięcy temu mówiło się o otworzeniu na nowe kierunki, m.in. USA czy Argentynę. Promotor ograniczył się jednak tylko do Europy.
- Nie można cały czas patrzeć na pieniądze. Jeżeli będziemy patrzeć tylko na zyski, to nawet w Polsce żużel kiedyś się skończy. Powinno chodzić o to, żeby ta dyscyplina nie umarła. Żeby coś sprzedać, trzeba zrobić reklamę. Bez tego niczego się nie sprzeda i tak samo jest ze sportem żużlowym. Jeśli zamkniemy się w kręgu europejskim, to żużel w końcu upadnie - mówi Krzystyniak.
Dodatkowym utrudnieniem dla kibiców zainteresowanych walką o mistrzowski tytuł jest dostęp do transmisji z zawodów. Od tego roku rywalizację najlepszych zawodników świata na wszystkich torach można oglądać jedynie w Internecie, w Eurosporcie Extra w Playerze.
- Od starszych ludzi usłyszałem wiele słów krytyki, że nie dość, że wykupili dekoder tv, to dodatkowo muszą wykupić kolejny pakiet w Internecie. Zysk będzie wtedy, jak będzie duża oglądalność. Młodzież nie ma z tym najmniejszego problemu. Starszych ludzi być może też byłoby stać, ale to też jest technika, żeby sprawnie "przemieszczać" się po Internecie. Dla wielu osób to problem - podkreśla były zawodnik i trener.
Krzystyniak odniósł się także do słów Marka Cieślaka, który na naszym portalu zadeklarował, że nie wykupi dostępu do transmisji z cyklu Grand Prix. - Nie dziwie się Markowi, a ja pójdę nawet o krok dalej. Zwrócę dekoder telewizji, która transmituje rozgrywki ligi polskiej. Na pewno z tej decyzji się nie wycofam - zakończył.
Kalendarz cyklu Grand Prix 2023:
1. runda: 29 kwietnia Gorican (Chorwacja)
2. runda: 13 maja Warszawa (Polska)
3. runda: 3 czerwca Praga (Czechy)
4. runda: 10 czerwca Teterow (Niemcy)
5. runda: 24 czerwca Gorzów (Polska)
6. runda: 15 lipca Malilla (Szwecja)
7. runda: 12 sierpnia Ryga (Łotwa)
8. runda: 2 września Cardiff (Wielka Brytania)
9. runda: 16 września Vojens (Dania)
10. runda: 30 września Toruń (Polska)
Zobacz także:
Przebrali zawodnika za hot-doga i teraz się tłumaczą
Prezes uspokaja ws. powrotu Zmarzlika do Gorzowa