Żużel. Kolejna edycja nietypowej gry Wybrzeża. Rozwiązanie coraz bliżej

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Wybrzeże Gdańsk
Materiały prasowe / Wybrzeże Gdańsk
zdjęcie autora artykułu

Od kilku tygodni marketing Wybrzeża w nietypowy sposób buduje napięcie dotyczące składu na 2023 rok. Po zmianie koncepcji budowy drużyny, co kilka dni ujawniane są nowe filmiki z ukrytymi przesłaniami.

W środę na kanałach w mediach społecznościowych Zdunek Wybrzeża Gdańsk ujawniono kolejny film. Wcześniej postaci grające w filmach wbiegały do osobliwego pomieszczenia, w którym nie brakowało bardziej lub mniej ukrytych przekazów, jak choćby wykasowanie na klubowym laptopie nazwisk Adriana Gały, Rasmusa Jensena i Timo Lahtiego czy też zrywania kolejnych zdjęć zawodników kojarzonych z Wybrzeżem. W trzecim odcinku w klimacie na pograniczu takich produkcji jak V jak Vendetta, Dom z Papieru czy Matrix, już po odsłonięciu grafiki "We don't care" (tłum. nie zależy nam) w końcu pojawił się przekaz słowny. - Nie obchodzi nas to co o nas piszą, nie obchodzi nas to jakie decyzje podejmują inni. Już niedługo dostarczymy wszelkich odpowiedzi. Pamiętajcie, koniec prawie zawsze jest początkiem - powiedziano.

W klubie podtrzymano konwencję z publikowanych od kilku tygodni filmików dowiedzieliśmy się jedynie, że do czasu oficjalnych decyzji gdańszczan nie obchodzi co o nich piszą. Przypomnijmy, że okres transferowy trwa do 14 listopada. Do tego czasu tożsamość wszystkich "zakładników" ma zostać ujawniona.

Czytaj także:  Motor odsłonił karty  Apator ma nowego trenera

ZOBACZ Prezes GKM-u: Kasprzak? Zawód i rozgoryczenie. Mocno mu zaufałem

Źródło artykułu: