Gdy Betard Sparta Wrocław mierzyła się na początku lipca z zielona-energia.com Włókniarzem Częstochowa, drużyna spod Jasnej Góry była na początku fali wznoszącej. Dlatego zwycięstwo 49:41 na Stadionie Olimpijskim nikogo nie dziwiło. Zwłaszcza że aktualny mistrz Polski miał swoje problemy - dotyczyły one przede wszystkim słabej formy Taia Woffindena.
Los chciał, że drużyny z Wrocławia i Częstochowy zmierzą się akurat w pierwszej fazie play-off PGE Ekstraligi. Nie ma co ukrywać, że wrocławianie woleliby uniknąć rywala, który akurat przeżywa dobry moment, że najpewniej chcieli rywalizować z Moje Bermudy Stalą Gorzów. Utrata zwycięstwa w Toruniu na zakończenie rundy zasadniczej może mieć fatalne konsekwencje, ale nie musi.
Na pewno Betard Sparta po niemal dwóch miesiącach od wcześniejszej konfrontacji z "Lwami" znajduje się w innym miejscu. Ze sprzętem dogadał się Tai Woffinden, który ostatnio pokazywał się z dobrej strony w meczach ligowych, choć z drugiej strony pewnym zmartwieniem są ostatnie kłopoty zdrowotne Brytyjczyka. Poziom trzyma Maciej Janowski, choć i on ostatnio zanotował groźny upadek i mocno się poobijał.
ZOBACZ WIDEO Janowskiemu zabrakło jednego głosu. PGE Ekstraliga zdradza szczegóły
Los ćwierćfinałowej konfrontacji może leżeć w rękach żużlowca, który ostatnio przeżywa najlepsze chwile w swojej karierze. Daniel Bewley lipcowy mecz z zielona-energia.com Włókniarzem kończył w karetce po fatalnym upadku, a kilka tygodni później wyrósł na czołową postać PGE Ekstraligi i triumfatora GP Wielkiej Brytanii. Brytyjczyka stać na to, by uzyskać dwucyfrowy wynik w niedzielę, a to może wiele zmienić w kontekście losów dwumeczu.
Wśród przyjezdnych z Częstochowy poziom trzymają Leon Madsen i Kacper Woryna. W przypadku tego drugiego atutem może być osoba Rafała Lewickiego, który jako menedżer Artioma Łaguty w sezonie 2021 zdążył dość dobrze poznać tajniki wrocławskiego toru. To było widać w ubiegłym miesiącu, gdy z pomocą Lewickiego żużlowiec "Lwów" zdobył 13 punktów i bonus.
W pierwszym spotkaniu we Wrocławiu udziału nie brał Fredrik Lindgren, ale Szwed ostatnio znajduje się w gazie, więc jego powrót do składu jest dobrą wiadomością dla fanów z Częstochowy. Warto też zwrócić uwagę na Jonasa Jeppesena i Jakuba Miśkowiaka. Duńczyk w lipcu zdobył 5 punktów i 3 bonusy, będąc cichym bohaterem meczu. Teraz najpewniej będzie mógł udać się pod prysznic po jednym wyścigu. Z kolei Miśkowiak lipcowe zawody kończył z 12 "oczkami" i drużyna będzie potrzebować powtórki tak udanego występu, by wywieźć wygraną z Dolnego Śląska.
Betard Sparta Wrocław będzie chciała w niedzielę udowodnić, że jest inną drużyną niż na początku lipca. Pytanie, czy pozwoli jej na to pogoda. W sobotę do stolicy Dolnego Śląska dotarły opady deszczu, a prognozy są niekorzystne również pod kątem niedzieli. Jeśli spotkanie uda się rozegrać zgodnie z planem, to w takiej sytuacji wrocławianie mogą być pozbawieni atutu własnego toru.
Awizowane składy:
zielona-energia.com Włókniarz Częstochowa
1. Leon Madsen
2. Bartosz Smektała
3. Kacper Woryna
4. Jonas Jeppesen
5. Fredrik Lindgren
6. Jakub Miśkowiak
7. Mateusz Świdnicki
Betard Sparta Wrocław
9. Gleb Czugunow
10. Mateusz Panicz
11. Tai Woffinden
12. zastępstwo zawodnika
13. Maciej Janowski
14. Michał Curzytek
15. Bartłomiej Kowalski
16. Daniel Bewley
Sędzia: Krzysztof Meyze
Komisarz toru: Maciej Głód
Przewodniczący jury: Andrzej Polkowski
Komisarz techniczny: Błażej Demski
Przewidywana prognoza pogody (za: yr.no)
Temperatura: 19°C
Wiatr: 22 km/h
Opady: 38.0 mm
Czytaj także:
Discovery uderzy pięścią w stół. W Grand Prix dojdzie do ważnej zmiany?
Piotr Pawlicki potwierdził odejście z Unii Leszno!