Żużel. Przepowiada wysokie zwycięstwo Włókniarza. To będzie koniec sezonu Sparty?

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Paweł Przedpełski ucieka Taiowi Woffindenowi
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Paweł Przedpełski ucieka Taiowi Woffindenowi

Zawodnicy Włókniarza Częstochowa w ostatnich tygodniach prezentowali fantastyczną formę i nieprzypadkowo zakończyli rundę zasadniczą na drugim miejscu. Teraz przed tą ekipą jeszcze większe wyzwanie, czyli ćwierćfinałowa rywalizacja ze Spartą Wrocław.

- W PGE Ekstralidze nie ma chyba bardziej nieobliczalnej drużyny od zielona-energia.com Włókniarza Częstochowa. Każdy z siedmiu zawodników może zdobywać dwucyfrowe zdobycze w najważniejszych meczach, ale jednocześnie każdemu zdarzają się słabsze momenty. Ostatnio jednak wszystko szło po ich myśli i wydaje mi się, że podobnie będzie w rywalizacji ze Spartą. Włókniarz przystępuje do dwumeczu z wyższej pozycji i jest faworytem - uważa legendarny zawodnik Włókniarza, Stanisław Rurarz.

Kluczowym zawodnikiem dla losów tej rywalizacji może okazać się Fredrik Lindgren. Szwed jeszcze niedawno miał kryzys i zrezygnował z jazdy, ale teraz problemy wydają się być już za nim. Ostatnie występy pokazały, że 37-latek wciąż może być liderem drużyny.

- Paradoksalnie dobrze wpłynęła na niego wiadomość o odejściu z Częstochowy. Mam wrażenie, że dzięki temu zdał sobie sprawę, jak wiele meczów zawalił w ostatnich latach, a wizja zmiany klubu mobilizuje go do lepszej jazdy. On teraz musi pokazać się nowemu pracodawcy i udowodnić, że w nowym miejscu pracy zasługuje na wysoki kontrakt i mocną pozycję w drużynie - dodaje mistrz Polski z Włókniarzem z 1959 roku.

ZOBACZ WIDEO Janowskiemu zabrakło jednego głosu. PGE Ekstraliga zdradza szczegóły

Co ciekawe, w rundzie zasadniczej oba mecze wygrali częstochowianie. Tym razem jednak tak łatwo nie będzie, bo Betard Sparta Wrocław są już w lepszej dyspozycji, a w meczu na pewno wystąpią Maciej Janowski i Tai Woffinden. Kluczem do sukcesu może okazać się postawa na Stadionie Olimpijskim.

- Jestem pewny, że przed własną publicznością Włókniarz będzie w stanie wygrać różnicą około ośmiu punktów. Ważne jest więc, by w pierwszym meczu nie stracić zbyt dużo i spróbować powalczyć choćby o minimalne zwycięstwo. Zawodnicy Włókniarza znakomicie czują się na własnym obiekcie i mam nadzieję, że właśnie ten czynnik zdecyduje o awansie do półfinału. Porażka Sparty w obu meczach sprawi z kolei, że tego zespołu zabraknie w półfinałach - dodaje Rurarz.

Czytaj więcej:
Pawlicki potwierdza zmianę klubu
Protasiewicz jak za najlepszych lat!

Źródło artykułu: