Żużel. Rozdrażniony rywal na drodze beniaminka. Start zdobędzie Landshut?

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Antonio Lindbaeck
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Antonio Lindbaeck

Aforti Start Gniezno w tym sezonie nie błyszczy. Czerwono-czarni mają na koncie tylko siedem punktów i z pewnością są mocno rozdrażnieni. Gdyby zdołali wygrać w Landshut, to mogą solidnie podskoczyć w ligowej tabeli.

Ostatnio Aforti Start Gniezno złapał oddech za sprawą pokonania u siebie ROW-u Rybnik. Czerwono-czarni wygrali czwartkowy mecz 45:43. To był szalony pojedynek, a wszystko za sprawą tego, że obie ekipy miały nóż na gardle. Po spotkaniu Start trochę poprawił swoją sytuację w tabeli, choć nadal nie jest ona zbyt dobra.

Gnieźnianie mają na koncie siedem punktów. Do tej pory trzykrotnie wygrywali, raz zremisowali i pięciokrotnie musieli uznawać wyższość drużyn przeciwnych. Z takim dorobkiem znajdują się na szóstym miejscu w tabeli eWinner 1. ligi.

Ekipa Trans MF Landshut Devils jest czwartym zespołem we wspomnianym zestawieniu. Zgromadziła tylko dwa "oczka" więcej od Aforti Startu Gniezno. Niemiecka drużyna czterokrotnie wygrała i pięć razy musiała przełykać gorycz porażki.

ZOBACZ WIDEO Dlaczego od kilku lat dominują tory twarde? Janusz Kołodziej o tym, jak zmienił się żużel na przestrzeni lat

W pierwszym starciu z zespołem Gniezna "Diabły" musiały uznać wyższość przeciwników. Start wygrał u siebie 52:38. W szeregach miejscowych dwucyfrówki wykręciło aż czterech zawodników, natomiast honoru barw pokonanych najdzielniej bronił Kai Huckenbeck.

Wydaje się, że planem minimum Startu na sobotni rewanż w Niemczech jest obronienie punktu bonusowego. Czy ekipa z pierwszej stolicy Polski jest w stanie pokusić się o zwycięstwo? Fakty są takie, że gnieźnianie w tym roku to zespół nieobliczalny i jak najbardziej mogą zaskoczyć, ale jest też taka opcja, że 3 punkty zostaną w Landshut.

Ten drugi scenariusz zakłada Marian Maślanka, były prezes Włókniarza Częstochowa. Za pośrednictwem polskizuzel.pl wytypował zwycięstwo zespołu z Landshut 53:37.

- Gospodarze są w mojej ocenie zdecydowanym faworytem. Na własnym torze są bardzo skuteczni i nie mam wątpliwości, że znowu wykorzystają ten atut do maksimum. Poza tym przemawia za nimi większy potencjał sportowy - wyjaśnił Maślanka.

Aforti Start Gniezno
1. Antonio Lindbaeck
2. Ernest Koza
3.
4. Szymon Szlauderbach
5. Oskar Fajfer
6. Mikołaj Czapla
7. Marcel Studziński

Trans MF Landshut Devils
9. Kai Huckenbeck
10. Kim Nilsson
11. Erik Riss
12. Mads Hansen
13. Dimitri Berge
14. Norick Bloedorn
15. Erik Bachhuber

Sędzia: Remigiusz Substyk
Komisarz toru: Krzysztof Okupski
Przewodniczący Jury: Zbigniew Fiałkowski
Wynik pierwszego meczu: 52:38 dla Aforti Startu Gniezno

Zobacz także:
Będzie zmiana przepisów w PGE Ekstralidze? Działacz zdradza szczegóły!
Greg Hancock: Speedway Ekstraliga Camp jest kluczowy dla przyszłości żużla

Źródło artykułu: