Bardzo dobre warunki atmosferyczne w naszym kraju pozwoliły toromistrzom na odpowiednie przygotowanie torów do pierwszych treningów. W poniedziałek inauguracyjne jazdy odbyły się w Zielonej Górze, Lesznie, Rzeszowie oraz w Gnieźnie. Niestety - nie obyło się bez nieprzyjemnych sytuacji.
Czwartą jednostkę treningową odjechali w tym sezonie zawodnicy Krono-Plast Włókniarza Częstochowa. W poniedziałek po raz pierwszy na obiekcie przy ulicy Olsztyńskiej zameldowali się Jason Doyle i Piotr Pawlicki, którzy w weekend kręcili kółka w chorwackim Gorican.
ZOBACZ WIDEO: Rosjanie wrócą do mistrzostw świata? Wystarczyło jedno zdanie
W Zielonej Górze pod okiem legend - Andrzeja Huszczy i Piotra Protasiewicza kości po przerwie zimowej rozprostowali Jarosław Hampel, Michał Curzytek, Damian Ratajczak oraz Przemysław Pawlicki, który dzień wcześniej jeździł już w Ostrowie Wielkopolskim.
W Lesznie zgromadzona publiczność zobaczyła w akcji Janusza Kołodzieja, Nazara Parnickiego i Kacpra Manię. W Rzeszowie na zajęciach miejscowej Texom Stali zabrakło z kolei m.in. Davida Bellego, który spożytkował ten czas na jazdy we Francji oraz Pawła Przedpełskiego. Co ciekawe - nieobecność drugiego z nich wywołała ostrą dyskusję, o czym pisaliśmy TUTAJ.
W Gnieźnie same znajome twarze - Adrian Gała, Kevin Fajfer, Oskar Fajfer. Nie próżnowali też na zagranicznych owalach. W niemieckim Ludwigslust na pierwsze treningowe jazdy udali się Max Fricke i Wadim Tarasienko.
Pechowo z kolei zakończył się poniedziałkowy trening dla Norberta Krakowiaka, który po jednym z wyjazdów na tor udał się do szpitala (więcej o tym TUTAJ).