Zawodnik naszych zachodnich sąsiadów w pierwszej swojej próbie poszybował aż na odległość 138,5m, a w drugiej lądował tylko dwa metry bliżej. Dobre rezultaty uzyskał również Czech Łukasz Hlava (133m i 132,5m).
Przeciętnie spisali się gospodarze. Ciężko sobie jednak wyobrazić, że sobotnie podium zawodów będzie bez żadnego z reprezentantów Austrii. Na starcie nie stanęło dwóch reprezentantów Polski - Klemens Murańka oraz Andrzej Zapotoczny i jeden z głównych faworytów Kenneth Gangnes.
Średnio zaprezentowała się pozostała część naszej drużyny. Grzegorz Miętus był odpowiednio 43. i 21., a na miejscach w trzeciej dziesiątce uplasował się Dawid Kowal.
Początek rywalizacji na obiekcie, gdzie 6 stycznia odbył się finał prestiżowego Turnieju Czterech Skoczni planowany jest na godzine 17-tą.