Przypomnijmy, że prezes PZN w ostatni weekend Pucharu Świata zwołał konferencję prasową w Planicy. Poinformował na niej, że Thomas Thurnbichler od przyszłego sezonu nie będzie już pełnił roli trenera kadry A skoczków. Stanowisko to przejmie Maciej Maciusiak, wcześniej asystent w sztabie Austriaka.
Jednocześnie Adam Małysz przekazał, że Thurnbichler otrzymał propozycję przejęcia kadry juniorów. Austriak podkreślił, że rozważy tę propozycję i porówna ją z innymi ofertami, które otrzyma. Dopiero potem podejmie decyzje ws. swojej przyszłości.
ZOBACZ WIDEO: Były kadrowicz stworzył niesamowitą grę. Siatkówka bez wstawania z kanapy
Niemcy przejmą Thurbichlera?
Z ustaleń dziennikarzy sport.pl wynika, że zatrudnieniem Austriaka bardzo zainteresowany jest również niemiecki związek. Thurbichler mógłby dołączyć do sztabu trenera Stefana Horngachera lub objąć inną posadę w tamtejszym systemie szkolenia.
Decyzja w tej sprawie może zapaść niedługo, gdyż w ten weekend odbywa się spotkanie, w którym uczestniczą wszyscy niemieccy trenerzy skoków narciarskich. Jego celem jest ustalenie planów treningowych na sezon olimpijski. Być może rozstrzygnie się na nim również przyszłość Thurbichlera.
Sport.pl poprosił o komentarz Martina Schmitta, który w sobotę pojawił się w Zakopanem przy okazji pokazowych zawodów "Red Bull. Skoki w Punkt". Dwukrotny zdobywca Kryształowej jest obecnie trenerem współpracującym z kadrami C i D, które zrzeszają zawodników z roczników 2007-2009.
Schmitt przyznał, że nie ma zbyt wielu informacji nt. spotkania niemieckiego związku. Stwierdził, że sprawa zatrudnienia Thurbichlera jest "otwarta", zważywszy na propozycję, którą złożył mu Małysz. Wyraźnie zaznaczył jednak, że Austriak znalazłby swoje miejsce w niemieckim systemie szkolenia.
- Z niemieckiej perspektywy, gdyby udało nam się go pozyskać, byłoby naprawdę świetnie. Jest znakomitym trenerem, ma dużo doświadczenia na poziomie juniorskim, a teraz i w pracy z najlepszymi skoczkami na świecie. Myślę, że jego ostatnie problemy w Polsce to sytuacja, która może mu także pomóc dorosnąć w roli trenera - mówił.
Schmitt wskazał również, w jakich rolach mógłby odnaleźć się Thurbichler. Jego zdaniem byłby on dużym wsparciem zarówno dla kadry C, jak i seniorskich zawodników "drugiego szczebla", którzy startują w Pucharze Kontynentalnym. - Na pewno znalazłoby się tu dla niego dobre miejsce, gdzie by go nie umieścić. Pozyskanie Thomasa byłoby dla nas korzystne. Ale jeśli wybierze inaczej, też sobie poradzimy - stwierdził.
Plany Małysza mogą zostać pokrzyżowane
Niewykluczone więc, że propozycja niemieckiego związku dla Thurbichlera zniweczy plany Małysza. Prezes PZN jeszcze w piątek przekonywał, że jest dobrej myśli ws. dalszej współpracy z Austriakiem.
- Gdy był u nas w biurze jeszcze jest przed zawodami w Planicy, to był zainteresowany. Nie wiem, jak po tych konkursach. Wrócił do domu, pogadał z rodziną i przemyślał pewne sprawy. Z tego, co wiem, chcą zostać w Polsce. Dla niego i dla nas takie rozwiązanie byłoby wyzwaniem, ale mam nadzieję, że przyjmie ofertę - mówił.