W październiku Emil Joensson doznał kontuzji uda. Wydawało się, że uraz jest zupełnie niegroźny i Szwed nie straci żadnych zawodów. Teraz wiadomo już, że po absencji w Kuusamo dochodzi kolejna, tym razem w Duesseldorfie. - Emil został przebadany przez lekarzy z Sophia Hospital w Sztokholmie. Zdecydowali, że lepiej będzie jeśli w ten weekend jeszcze nie wystartuje. Jego pierwszym występem w Pucharze Świata będzie ten w Davos za tydzień. Wtedy nie będzie ryzyka i Emil głodny biegania stanie w pełni sił na starcie - powiedział trener Arild Monsen, niegdyś znany norwescy biegacz.
Emil Joensson to zwycięzca klasyfikacji sprinterskiej Pucharu Świata w ostatnich dwóch sezonach. W klasyfikacji generalnej dwukrotnie był szósty punktując niemalże wyłącznie w sprintach. Na wielkich imprezach radził sobie nieco gorzej - na igrzyskach w Vancouver był dopiero siedemnasty, zaś na mistrzostwach świata w Oslo trzeci.