Marit Bjoergen (Norwegia, pierwsze miejsce na 10 km kobiet): Jestem naprawdę zadowolona z tego występu. Przed startem czułam trochę nerwów. Nie wiedziałam bowiem do końca w jakiej tak naprawdę jestem formie. Trasa bardzo mi odpowiadała, cały czas mogłam biec naprawdę szybko. Jestem również zadowolona z tego, że dobrze pobiegłam także ostatnią pętlę. Warunki w Sjusjoen są świetne. Organizatorzy spisali się naprawdę dobrze, wykonali świetną pracę.
Charlotte Kalla (Szwecja, drugie miejsce): Moim planem było rozpocząć ten bieg dość spokojnie, a następnie zwiększać szybkość. Czułam się dobrze przez cały bieg, już od pierwszego większego wzniesienia na pierwszej pętli. Przez startem ja również czułam trochę nerwów, bo nie wiedziałam czego mogę się po sobie spodziewać. Wierzyłam jednak, że forma z zeszłego tygodnia z Bruksvallarny będzie wystarczająca również tutaj.
Vibeke Skofterud (Norwegia, trzecie miejsce): Zrobiłam latem kilka drobnych zmian jeśli chodzi o moje przygotowanie do nowego sezonu. Od kwietnia wykonałam naprawdę dobrą pracę. Nasza reprezentacja jest bardzo mocna, mamy aż siedem dziewczyn w czołowej dziesiątce. Atmosfera w Sjusjoen jest bardzo dobra. Zgadzam się, że organizatorzy przygotowali wszystko jak należy.
Johan Olsson (Szwecja, pierwsze miejsce na 15 km mężczyzn): Miałem dziś trochę szczęścia. Moje narty były świetnie posmarowane, a na trasie cały czas nie biegłem sam, tylko z innymi mocnymi zawodnikami. W piątek nie czułem się za dobrze, więc nie miałem żadnych oczekiwań przed tym biegiem. Teraz czas na sztafetę, jak zwykle powalczymy z Norwegami. Moim największym życzeniem jest jednak, żeby pozostać zdrowym.
Petter Northug (Norwegia, drugie miejsce): To był trudny bieg. Czułem, że nie będzie łatwo stanąć na podium. Na ostatniej pętli dowiedziałem się, że różnice cały czas są bardzo małe, więc walczyłem jak tylko mogłem na każdym wzniesieniu, starając się dać z siebie wszystko aż do końca. Cieszę się, że jestem w końcu drugi. Trasa nie była łatwa, cały czas trzeba było mocno pracować, zarówno na wzniesieniach, jak i na zjazdach, na których też można zyskać zawsze kilka sekund. Na tej trasie nie ma kiedy odpocząć.
Roland Clara (Włochy, trzecie miejsce): To był perfekcyjny bieg. Nie przypuszczałem, że mogę dziś stanąć na podium. W trakcie biegu wiedziałem, że mam dobry czas, na mecie czekałem co będzie dalej. Mój trening latem był taki sam jak przed rokiem. Zwykle w listopadzie oraz w grudniu nie mam jeszcze optymalnej formy, ale w tym roku najwyraźniej jest inaczej. Mam nadzieję, że tak będzie nadal również w kolejnych biegach.