Therese Johaug najlepsza w Lahti, Justyna Kowalczyk druga

Therese Johaug kontynuuje swoją zwycięską passę - po triumfie na trzydzieści kilometrów na mistrzostwach świata w Oslo tym razem triumfowała w biegu łączonym 5 + 5 km w Lahti. Norweżka minimalnie pokonała Justynę Kowalczyk po wspaniałej walce na finiszu - obydwie biegaczki podzieliły centymetry.

Zawody w Lahti, najważniejszym fińskim ośrodku sportów zimowych, to pierwszy start po mistrzostwach świata w Oslo. Od dwóch lat odbywają się tam biegi łączone - w tym roku panie czekał dystans dziesięciu kilometrów, pięć stylem klasycznym i pięć stylem łyżwowym. Jeszcze przed półmetkiem stawka mocno się podzieliła i na czele zostało pięć biegaczek - Justyna Kowalczyk, Arianna Follis, Marianna Longa, Therese Johaug i Marit Bjoergen. Tuż po zmianie nart ta ostatnia upadła i straciła kilka metrów do rywalek. Wydawało się, że Norweżka, gwiazda mistrzostw w Oslo, bez problemów odrobi dystans, jednak tak się nie stało. Bjoergen zaczęła tracić coraz więcej, przed nią od czołówki odstawać zaczęły także Włoszki i szybko jasnym stało się, że tym razem w walce o wygrana liczyć się będą tylko Kowalczyk i Johaug.

Na kolejnych kilometrach żadna z nich nie zdecydowała się na atak i walka o zwycięstwo rozegrała się na ostatnich metrach. Rywalizacja dwójki znakomitych biegaczek na finałowej prostej była pasjonująca, żadna z nich nie była w stanie zyskać choćby minimalnej przewagi. Na finiszu o ułamek sekund lepsza była jednak Johaug - powtórki w zwolnionym tempie wyraźnie pokazały, że to ona przekroczyła linię mety jako pierwsza. Młoda Norweżka kontynuuje więc serię zwycięstw - w Oslo wygrała bowiem dwie ostatnie konkurencje, najpierw sztafetę wspólnie z koleżankami z reprezentacji, a następnie bieg na trzydzieści kilometrów. Teraz triumfowała po raz kolejny, tym razem w biegu łączonym. W odniesieniu sukcesu nie przeszkodził jej nawet upadł na słynnym zakręcie tuż przed stadionem, gdy zawodniczki zawracają niemalże o 180 stopni. Jako czwarta finiszowała Bjoergen, która zdołała w końcówce przesunąć się na tę lokatę z siódmej, na której biegła w pewnym momencie, doścignięta przez kolejne biegaczki.

Justyna Kowalczyk musiała uznać wyższość Johaug, jednak po raz kolejny w tym sezonie stanęła na podium i powiększyła jeszcze bardziej swoją przewagę w klasyfikacji generalnej nad Marit Bjoergen. Druga lokata jest więc oczywiście jeszcze jednym w bieżącym cyklu pucharowym bardzo dobrym rezultatem. Za plecami Polki jako trzecia finiszowała Arianna Follis, która w drugiej części dystansu łatwo uporała się z następnymi zawodniczkami, jednak nie miała większych szans z najlepszą dwójką i szybko pogodziła się z tym, że biegnie po trzecie miejsce.

Pozostałe Polki zajęły odległe lokaty. Paulina Maciuszek była bowiem pięćdziesiąta czwarta, a Ewelina Marcisz sześćdziesiąta pierwsza. Agnieszka Szymańczak zeszła z trasy i biegu nie ukończyła.
Wyniki biegu łączonego pań 5 + 5 km:

MZawodniczkaKrajCzas
1 Therese Johaug Norwegia 25:43,9
2 Justyna Kowalczyk Polska +0,1
3 Arianna Follis Włochy +23,4
4 Marit Bjoergen Norwegia +37,7
5 Charlotte Kalla Szwecja +37,9
6 Marianna Longa Włochy +39,3
7 Anna Haag Szwecja +40,8
8 Aino Kaisa Saarinen Finlandia +49,3
9 Vibeke Skofterud Norwegia +49,8
10 Marthe Kristoffersen Norwegia +55,9
54 Paulina Maciuszek Polska +3:10,6
61 Ewelina Marcisz Polska +3:47,4
DNF Agnieszka Szymańczak Polska
Źródło artykułu: