Upadek Lukasa Muellera w Lillehammer

Austriaccy skoczkowie narciarscy trenują obecnie w Lillehammer. Na skoczni, pomimo dodatnich temperatur i niezbyt dużej ilości śniegu, panują bardzo dobre warunki do skakania. Przykrą niespodzianką był upadek Lukasa Muellera, który upadł na twarz lądując po skoku na ponad 140 metrów. Mistrz świata juniorów uniknął na szczęście złamań i po kilku dniach będzie mógł wrócić na skocznię.

- Takie upadki są okropne i szokujące. Ale na szczęście Lukas był w stanie sam wstać. Takie sytuacje dekoncentrują drużynę i trudno jest się ponownie skupić. Po pięciu czy sześciu skokach napięcia już jednak nie ma. Przejście na śnieg nie jest takie trudne, tak jest każdego roku. Nawet jeśli poprzez odwilż kolejne skoki nie będą możliwe, jestem gotowy na Kuusamo - powiedział Gregor Schlierenzauer, który w marcu ubiegłego roku upadł w bardzo podobny sposób i zerwał więzadło w kolanie.

- Kiedy przyjechaliśmy, byliśmy nieco sceptyczni. W końcu jednak wszystko zmieniło się na lepsze. Tory najazdowe były odpowiednio zmrożone, a warunki wietrzne perfekcyjne. Gdyby nie upadek Lukasa, można by mówić o udanym otwarciu sezonu - przyznał trener Alexander Pointner.

Komentarze (0)