Polska reprezentacja rusza na Uniwersjadę w Lake Placid

Materiały prasowe / AZS / Od lewej: Marek Kania, prezes AZS profesor Alojzy Nowak, Zuzanna Czapska
Materiały prasowe / AZS / Od lewej: Marek Kania, prezes AZS profesor Alojzy Nowak, Zuzanna Czapska

- Mamy mocną kadrę i liczymy na to, że osiągnie ona sukces - zapowiada prezes AZS-u profesor Alojzy Nowak przed startem Uniwersjady w Lake Placid. Polskę będzie na niej reprezentować 55 sportowców.

- Cieszymy się z faktu, że po czterech latach polscy sportowcy-studenci znów mogą cieszyć się startem w uniwersjadzie, bo bardzo tych zawodów brakowało. Młodzież trenuje i się rozwija, ale chce się też spotkać w międzynarodowym towarzystwie. Cztery lata to długi czas i wiele rzeczy się w ich życiu zmieniło. Długo czekaliśmy na to święto sportu akademickiego i wreszcie jest. Wierzymy, że będzie im się tam dobrze wiodło - dodaje profesor Nowak.

W składzie na Lake Placid jest siedmioro uczestników poprzedniej uniwersjady w Krasnojarsku w 2019 roku. Będzie też dziewięcioro olimpijczyków z ostatnich igrzysk w Pekinie. W obydwu tych imprezach wystartowali biegacze Weronika Kaleta i Mateusz Haratyk oraz narciarka alpejska Zuzanna Czapska, która do Stanów Zjednoczonych poleci także jako aktualna akademicka mistrzyni i wicemistrzyni Polski. Nie tylko olimpijskie doświadczenie mają już także skoczkinie narciarskie Nicole Konderla i Kinga Rajda, łyżwiarka figurowa Jekaterina Kurakowa, a także panczenista Marek Kania, który będzie pełnił rolę chorążego polskiej reprezentacji.

- Dla mnie będą to pierwsze akademickie zawody i od razu dostałem propozycję, żeby być chorążym. Dziewięciu z nas było na igrzyskach olimpijskich, więc nie jestem tu wyjątkiem, więc tym bardziej cieszę się, że podczas otwarcia będę niósł polską flagę w roli chorążego. A jakie są moje nadzieje? Dam z siebie wszystko i będę walczył o topowe miejsca - mówi Kania, siódmy zawodnik poprzedniej edycji Pucharu Świata na dystansie 500 metrów.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tajskie wakacje byłego gwiazdora

- Cztery lata temu startowałam na uniwersjadzie i była to moja pierwsza duża impreza w życiu. Dziś mam szczęście, że mogę porównać uniwersjadę do igrzysk olimpijskich i rzeczywiście zgadzam się ze zdaniem, że podobieństwo jest bardzo duże. W poprzedniej uniwersjadzie zajęłam piętnaste miejsce w gigancie i liczę, że teraz miejsce będzie jeszcze lepsze - dodaje Zuzanna Czapska.

Biało-czerwoni na poprzedniej uniwersjadzie w Krasnojarsku (impreza w szwajcarskiej Lucernie w 2021 roku ostatecznie nie doszła do skutku) zajęli 16. miejsce w klasyfikacji medalowej, zdobywając dwa krążki w snowboardowym slalomie gigancie równoległym. Złoto wywalczył Oskar Kwiatkowski, a srebro Michał Nowaczyk. W porównaniu do Rosji Lake Placid może się pochwalić skocznią narciarską, dzięki czemu znów będziemy liczyć na medale w skokach oraz kombinacji norweskiej, w której po raz pierwszy wystąpią panie z naszą Joanną Kil.

- Chcemy pokazać, że ten start w Krasnojarsku był trochę wypadkiem przy pracy, bo potencjał naszej kadry jest na pewno wyższy. Chciałbym też, żeby sportowcy zobaczyli, że kariery wielkich naszych sportowców, jak choćby Justyny Kowalczyk, czy Tomasza Sikory zaczynały się właśnie na uniwersjadach - mówi Maciej Hartfil, wiceprezes do spraw sportu Akademickiego Związku Sportowego.

Zimowa uniwersjada w Lake Placid odbędzie się w dniach 12 - 22 stycznia 2023 roku. Ma w niej wystartować ponad 1,5 tysiąca studentów-sportowców.

Czytaj także:
Sześciu Polaków leci do Japonii. Powalczą o Puchar Świata
Drastyczny wzrost kosztów PŚ w Zakopanem. Ale nie to jest największym kłopotem

Źródło artykułu: Informacja prasowa