Jean Alesi był bliski tego, by odnieść zwycięstwo w wyścig klasyków, jaki zorganizowano na torze ulicznym w Monako. W ten sposób księstwo szykuje się zawodów Formuły 1, jakie zaplanowano tam na drugą połowę maja.
Na trzy okrążenia przed metą Alesi miał minimalną przewagę nad drugim Marco Wernerem. Niemiec dysponował jednak lepszym tempem. 54-latek raz za razem sygnalizował ataki i kilkukrotnie był bliski trafienia w bolid Francuza. Aż w końcu doszło do kontaktu na linii start-meta.
Alesi trafił w bandy i ostatecznie nie dojechał do mety. Werner, mimo uszkodzonego przedniego skrzydła, był w stanie jechać dalej i jako pierwszy ukończył wyścig. Jednak sędziowie nałożyli na Niemca karę czasową, przez co spadł on z pierwszej pozycji na trzecią.
Werner na tyle zdenerwował się na decyzję sędziów, że nie stanął na najniższym stopniu podium i pozostawił na "pudle" trofeum dla trzeciego najlepszego kierowcy historycznego wyścigu w Monako.
Po decyzji stewardów zwycięstwo w niedzielnym klasyku przypadło Michaelowi Lyonsowi.
Monaco 2015/2016? Nah. Werner ha portato il drama sul podio ad un livello ancora più alto #GrandPrixMonacoHistorique pic.twitter.com/eoqFkHABVr
— Gianluca D'Alessandro (@Gianludale27) April 25, 2021
Czytaj także:
Ból głowy w Alfie Romeo
Sebastian Vettel przedwcześnie skreślany
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to nie fotomontaż! Niesamowity popis gwiazdy NBA