Wcześniej w gronie kandydatek znalazła się inna Polka, Natalia Kowalska. Teraz do listy wraz z innymi zawodniczkami dopisana została Gosia Rdest. Spośród 60 kobiet, zostanie wybranych 18, które w sezonie 2019 rozpoczną rywalizację w W Series.
"Początkowo nie myślałam o możliwości wzięcia udziału w W Series. Skupiam się głównie na wyścigach w klasie GT. Jestem obecna na torach wyścigowych już od 10 lat i z powodzeniem rywalizuję z mężczyznami. Jest to na pewno projekt innowacyjny i pionierski, stanowiący bardzo wyraźny moment w historii kobiet w motorsporcie. Z tego właśnie powodu, chciałabym być jego częścią. Chciałabym mieć możliwość tworzenia tej historii i obserwacji uczestniczącej. To może być niezwykle ważne doświadczenie" - napisała Rdest na swoim profilu społecznościowym.
- Nie ukrywam także, że perspektywa ścigania się ponownie bolidem jednomiejscowym, w dodatku bez konieczności wnoszenia horrendalnego budżetu, okazała się bardzo kusząca. Byłoby to dla mnie z pewnością cenne doświadczenie oraz co tu kryć - po prostu duża przyjemność - dodała.
Ostateczna lista startowa zostanie wyłoniona po trzydniowych eliminacjach w styczniu, w trakcie których kobiety dostaną do dyspozycji bolid F3. Kalendarz ma się składać z sześciu rund.
W procesie eliminacji za ocenę jazdy poszczególnych zawodniczek odpowiedzialni będą m.in. byli kierowcy F1 - David Coulthard i Alex Wurz, a także dyrektor serii Dave Ryan.
ZOBACZ WIDEO Przygoński trzyma kciuki za Kubicę. "Najważniejsze, żeby cieszył się jazdą"