Lorenzo pewnie wygra start - wypowiedzi po kwalifikacjach do GP Walencji

Marc Marquez zwyciężył w sesji kwalifikacyjnej do finałowego wyścigu tegorocznego sezonu w klasie MotoGP. Hiszpan jest także głównym faworytem do zdobycia tytułu mistrza świata.

Marc Marquez (1.miejsce): Chciałem znaleźć się w pierwszym rzędzie, a skończyło się na pole position. Wykonaliśmy dobrą robotę ale najważniejszy dzień jest w niedzielę. Musimy być tak samo skoncentrowani jak w piątek i w sobotę. Moje tempo nie jest najgorsze. Czuję się gotowy do walki z Jorge, Danim, a być może także z Valentino. Wiem, że start nie jest moją najmocniejszą stroną, ale będę chciał zaliczyć jutro najlepszy początek w sezonie, a później spokojniej jechać za Jorge. On z pewnością po starcie przejdzie na prowadzenie.

Jorge Lorenzo (2.miejsce): Jeszcze w ostatniej sesji treningowej czułem się doskonale na motocyklu. Nagle podczas kwalifikacji stracił on połowę swojej mocy i musiałem natychmiast zjechać do alei. Po dyskusji zdecydowaliśmy się wyjechać ponownie. Niestety, to nie pomogło więc wróciłem po drugi motocykl, który był już zupełnie inny, starszy. Nie byłem w stanie nim pojechać w podobny sposób. To było denerwujące, ale ostatecznie drugie miejsce, to dobra pozycja. Mamy duże szanse na wygranie wyścigu, mistrzostwo będzie już o wiele trudniejsze, ale będziemy walczyli do końca.

Valentino Rossi (4.miejsce): Celem był oczywiście start z pierwszego rzędu, ale czwarte miejsce nie jest najgorsze. Wierzę, że będę w stanie poprawić swoją pozycję. Mogłem przejechać jeszcze jedno szybkie okrążenie podczas kwalifikacji, ale na torze zrobił się tłok. Musimy wprowadzić pewne zmiany w ustawieniach. Wybór tylnej opony może być decydujący. Poczekamy co zrobi konkurencja.

Cal Crutchlow (5.miejsce): Nie mogę być zachwycony moim wynikiem, ale jestem optymistą przed wyścigiem. Na niedzielnej rozgrzewce muszę zrobić wszystko, aby znaleźć odpowiednie ustawienie, żebym czuł się jeszcze bardziej komfortowo na motocyklu. Cieszę się, że udało mi się zakwalifikować przed Bradleyem (Smithem) ponieważ mam nadzieję, że jutro czeka nas równie pasjonujący pojedynek co w Japonii. Czuje się trochę dziwne jako, że to mój ostatni wyścig w barwach Yamahy Tech 3 ale wierzę, że będę w stanie powalczyć o podium i napiszę piękne zakończenie jednej przygody przed rozpoczęciem kolejnej.

Komentarze (0)