O Polce wszyscy usłyszą? Atak już 24 stycznia. Chce być pierwsza

Instagram / bikedemar / Na zdjęciu: Magdalena Plich
Instagram / bikedemar / Na zdjęciu: Magdalena Plich

Magdalena Plich ma w kolekcji złoty medal mistrzostw Polski w jeździe na czas. A gdy już porzuciła kolarstwo, oddała się innej pasji - motocyklom. Pod koniec stycznia Plich podejmie się misji, jakiej nie próbował jeszcze nikt w naszym kraju.

W tym artykule dowiesz się o:

Był rok 2017, gdy Marc Marquez, wielokrotny mistrz świata MotoGP, zdecydował się na nietypowy wyczyn. Hiszpan postanowił wjechać motocyklem na stok w Kitzbuhel (1996 m n.p.m.). Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że trasa zjazdowa Hahnenkamm uważana jest za jedną z najtrudniejszych w kalendarzu alpejskiego Pucharu Świata.

Łatwo nie było, ale hiszpański motocyklista zrealizował zadanie. Po latach na podobny krok zdecydowała się Magdalena Plich. Z tą różnicą, że za Polką nie stoi potężny zespół MotoGP, ani gigantyczne wsparcie ze strony sponsorów. 24 stycznia Plich podejmie się próby wjazdu na szczyt stoku narciarskiego Czarna Góra w pobliżu Stronia Śląskiego.

Jedyna kobieta na świecie

- Nie ma co ukrywać, że trochę inspirowałam się wyczynem Marqueza. Jestem osobą, która żyje dzięki adrenalinie. Nikt wcześniej w Polsce tego nie zrobił, a tym bardziej kobieta. Dlatego chcę pokazać, że można. Chcę być pierwszą kobietą na świecie, która wjedzie na szczyt na motocyklu - mówi Magdalena Plich w rozmowie z WP SportoweFakty.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Zrobiło się gorąco. Pokazała się w bikini na rajskiej plaży

Przed laty Plich szukała adrenaliny w inny sposób - jako młoda dziewczyna postawiła na kolarstwo i jazdę na szosie. Będąc zawodniczką BDC Kolejarza Jura Częstochowa w wieku 18 lat zdobyła nawet tytuł mistrzyni Polski juniorek w jeździe indywidualnej na czas. - Poświęciłam na kolarstwo osiem lat. Jeździłam na szosie, trenowałam też kolarstwo górskie, ale w mniejszym stopniu - dodaje 31-latka.

Z czasem porzuciła rower na rzecz motocykla. Był to świadomy wybór. Dorastała bowiem wśród jednośladów. - Tą pasją zaraził mnie mój tata, który również jeździ na motocyklu. Tak samo zresztą jak dziadek i wujek. W rodzinie mówią, że wyssałam to z mlekiem matki - twierdzi Plich.

Była mistrzyni Polski ma ambitne plany. W niedalekiej przyszłości chciałaby otworzyć swoją szkołę, w której mogłaby uczyć jazdy na motocyklu inne dziewczyny. - Niestety, ciągle kobiety na motocyklach są mniejszością. Spotykam się z sytuacjami, że ściągam kask i jest efekt "wow". Mężczyźni są zaskoczeni, że kobieta może jeździć na sportowej maszynie - zdradza nasza rozmówczyni.

Jak wjechać na szczyt góry?

Czarna Góra mierzy 1150 m n.p.m. Najszybsza kolejka pozwala narciarzom osiągnąć szczyt w trzy minuty. Ile zajmie to motocyklistce? - Nie mam pojęcia - mówi wprost Plich.

- Mam doświadczenie z kolarstwa w jeździe pod górkę, ale na motocyklu to zupełnie inna bajka. Maszyna będzie odpowiednio zmodyfikowana, pojawią się kolce na oponach. Najważniejsza jest jednak pogoda. Musi być ujemna temperatura. Mróz jest potrzebny, aby stok był odpowiednio twardy. Muszę wbić się w lód - tłumaczy polska motocyklista.

Warunki pogodowe mogą sprawić, że nietypowe wydarzenie zmieni swój termin. Jeśli prognozy będą wskazywać dodatnie temperatury akurat 24 stycznia, to Plich spróbuje wjechać na szczyt Czarnej Góry w inny dzień. - To też nie jest tak, że wsiądę na motocykl i od razu pojadę. Na pewno potrenuję sobie przed tą próbą. Zobaczę, jak zachowuje się maszyna - dodaje Plich.

Magdalena Plich chce wjechać motocyklem na szczyt Czarnej Góry
Magdalena Plich chce wjechać motocyklem na szczyt Czarnej Góry

Wybór Czarnej Góry do tego nietypowego przedsięwzięcia jest nieprzypadkowy. We wrześniu okolice Stronia Śląskiego zostały mocno zniszczone przez powódź. - Wiemy, że trochę zapomniano o powodzi i poszkodowanych przez wodę. Tym wydarzeniem też chcemy zwrócić uwagę na ten rejon. Może ktoś akurat o nim usłyszy, ktoś przyjedzie tutaj na narty, ktoś pomoże powodzianom - tłumaczy Plich.

Prywatnie Magdalena Plich jeździ motocyklem Kawasaki ZX6R, który waży tylko 198 kg i dysponuje mocą 124 KM. Maszyna przyspiesza od 0 do 100 km/h w nieco ponad 3 s. Bez problemu osiąga prędkość ponad 250 km/h. Czy to na tym modelu Plich spróbuje wjechać na szczyt Czarnej Góry? Była mistrzyni Polski w kolarstwie odpowiada, że to "niespodzianka", a motocykl ujawni w przeddzień całego wydarzenia.

Rajdówką na szczyt Czantorii

Wjazd pojazdem napędzanym silnikiem spalinowym na szczyt góry? W roku 2021 Kajetan Kajetanowicz podjął się podobnej próby - jeden z najlepszych polskich kierowców postanowił wjechać rajdówką na Czantorię. Kierowca Orlen Rally Team wykorzystał fakt, że stoki narciarskie w tamtym okresie były zamknięte z powodu pandemii koronawirusa.

Czantoria ma 995 m n.p.m. Za pierwszym podejściem byłemu mistrzowi świata WRC2 Challenger zabrakło kilkudziesięciu metrów do osiągnięcia szczytu. Przy kolejnej próbie było podobnie - ostatecznie to ratrak wciągnął rajdowe Subaru na sam wierzchołek.

24 stycznia dowiemy się, czy wjechanie na szczyt motocyklem jest zadaniem łatwiejszym. Wszystko w rękach i nogach Magdaleny Plich.

Łukasz Kuczera, dziennikarz WP SportoweFakty

Komentarze (5)
avatar
Łukasz Salski
17.01.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
kobieta z jajami ! 
avatar
h.a.r.n.a.ś
16.01.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Po takich uwagach chyba nie pójdzie na łatwiznę i nie wjedzie tam krosem? Jezeli ktos lata w terenie to wie o co chodzi. Wyszloby strasznie slabo. Marquez na Kitzbuchel wjechał motocyklem torow Czytaj całość
avatar
preciado
16.01.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To takie EKO 
avatar
Bialo-niebieskie serce
16.01.2025
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Powodzenia.