Noriyuki Haga zapisał się w historii World Superbike. Motocyklista urodzony w 1975 roku zajmuje obecnie piąte miejsce w klasyfikacji wszech czasów pod względem liczby zwycięstw odniesionych w WSBK. Japończyk nigdy nie zdobył jednak tytułu mistrzowskiego. Trzykrotnie kończył rywalizację na drugim miejscu w mistrzostwach (2000, 2007 i 2009).
Japoński motocyklista miał też okazję startować w MotoGP, jak i motocyklowych długodystansowych mistrzostwach świata (EWC). Pasją do jednośladów zaraził swojego syna. Ryota Haga startował w mistrzostwach kraju, gdzie był związany z Yamahą. Ścigał się na motocyklu Yamaha R6 w klasie Supersport 600.
Niestety, w ubiegły weekend na torze Autopolis doszło do tragicznego w skutkach wypadku. Na starcie Ryota Haga został uderzony przez dwóch rywali, który znajdowali się tuż za jego plecami. Japończyk nie był w stanie nic zrobić i nie mógł uniknąć kontaktu.
Przy Japończyku bardzo szybko pojawiły się służby medyczne, które podjęły decyzję o transporcie helikopterem do pobliskiego szpitala. Pomimo wysiłków podjętych przez lekarzy, Haga nie odzyskał funkcji życiowych. Miał tylko 21 lat.
"Przygnębiające wieści o Ryocie Hadze, synu Noriyukiego, dotarły do nas z otwartych mistrzostw Japonii. Składamy najszczersze kondolencje rodzinie Hagi w tych tragicznych okolicznościach" - napisała Yamaha w oficjalnym oświadczeniu.
Japońska federacja motocyklowa nie odniosła się do wypadku w oficjalnym komunikacie. Z nieoficjalnych ustaleń wynika, że Haga z nieznanych powodów nie był w stanie rozpocząć wyścigu i pozostał na polach startowych. Ruszający z tyłu rywale nie mieli o tym pojęcia i wjechali w młodego Japończyka.
Czytaj także:
- Mercedes chce Verstappena. Fatalna wiadomość dla Russella
- Wystawili na sprzedaż pamiątki Schumachera. Mocno się przeliczyli