Nie jest dobrze. Organizatorzy IO znów odwołują treningi

Getty Images / Maja Hitij / Na zdjęciu: rzeka Sekwana w Paryżu
Getty Images / Maja Hitij / Na zdjęciu: rzeka Sekwana w Paryżu

Organizatorzy Letnich Igrzysk Olimpijskich Paryż 2024 mają problem z rozegraniem treningów pływackich do triathlonu. W poniedziałek sportowcy znów nie zostaną wpuszczeni do Sekwany.

W piątek (26 lipca) i sobotę (27 lipca) Paryż nawiedziły silne opady deszczu, które spowodowały zanieczyszczenie wód Sekwany. Z tego względu Międzynarodowa Federacja Triathlonu uznała, że warunki nie są bezpieczne do odbycia niedzielnych treningów (28 lipca).

Historia powtórzyła się w poniedziałek (29 lipca). Kontrola jakości wód nie dała odpowiednich rezultatów. Z tego względu także i w tym dniu zdecydowano o tym, że sportowcy nie wejdą do Sekwany.

Komitet Organizacyjny igrzysk i Międzynarodowa Federacja Triathlonu (ITU) w porozumieniu z władzami lokalnymi podjęły decyzję o odwołaniu zaplanowanej na poniedziałkowy poranek pływackiej części treningów.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z igrzysk": Trudności Igi Świątek w pierwszym meczu. "Ona z klifu potrafi wracać"

"Poziom jakości wody nie daje wystarczających gwarancji bezpieczeństwa" - przekazali organizatorzy w informacji prasowej.

Mimo takiej decyzji organizatorzy są przekonani, że konkurencja ta jest niezagrożona i walka o medale odbędzie się. Pomóc w tym ma ciepła i słoneczna pogoda, która utrzyma się we francuskiej stolicy przez najbliższe dni.

Na razie uczestniczy triathlonu mogą się zapoznać z trasami dotyczącymi biegania oraz jazdy na rowerze.

Organizacja zawodów triathlonowych na Sekwanie od początku budziła sporo obaw. Formalnie w rzece tej nie można się kąpać od 101 lat z powodu nieodpowiedniej jakości wody. Francuscy działacze wydali jednak aż 1.4 mld euro, aby odpowiednio oczyścić rzekę i móc rozegrać walkę o medale w urokliwej paryskiej scenerii.

Czytaj także:
Historyczny polski finał rozstrzygnięty! Koncert Magdy Linette w Pradze
Ważna zmiana u Kamila Majchrzaka. "Do zobaczenia w tourze"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty