Tokio 2020. Fenomenalny występ Armanda Duplantisa. Piotr Lisek bez medalu

Tokio 2020. Co za walka! Damian Czykier z awansem do półfinału

Spośród trzech Polaków tylko Piotr Lisek zdołał uzyskać awans do finału skoku o tyczce. Nie obyło się jednak bez problemów. Wysokość dającą premiowane miejsce reprezentant naszego kraju zaliczył dopiero za trzecim razem. Odpadli natomiast Robert Sobera i Paweł Wojciechowski.

W stawce zabrakło Sama Kendricksa. Jeden z faworytów do medalu otrzymał pozytywny wynik testu na koronawirusa. Pomimo nieobecności Amerykanina, obsada była piekielnie mocna, z Renaudem Lavillenie i Armandem Duplantisem na czele.

Piotr Lisek bez trudu uporał się z poprzeczką zawieszoną na wysokości 5,50 m. Drobne problemy zaczęły się na 5,70 m. Po pierwszej nieudanej próbie Polak zaryzykował i przeniósł dwa pozostałe skoki na kolejną wysokość.

ZOBACZ WIDEO: Zmiana składu sztafety przed finałem dała złoty medal? "Słabsi zawodnicy zostali wymienieni na szybszych"

Zaliczył 5,80 m za pierwszym razem i mocno zbliżył się do strefy medalowej. Niestety, trzy zrzutki na 5,87 m wykluczyły go z dalszej rywalizacji. Reprezentant Polski został sklasyfikowany na szóstej pozycji.

Ogromne problemy przeżywał Renaud Lavillenie. Doświadczony Francuz zmagał się z bólem nogi. Próbował jeszcze walczyć, ale bez skutku i ostatecznie był ósmy.

Po złoto sięgnął największy faworyt konkursu, Armand Duplantis. Szwed wszystkie kolejne wysokości pokonywał za pierwszym razem. Po tym jak zapewnił sobie złoto wynikiem 6,02 m, spróbował zaatakować rekord świata. Dwukrotnie był blisko, ale nie pokonał poprzeczki zawieszonej na 6,19 m.

Finał skoku o tyczce mężczyzn:

1. Armand Duplantis (Szwecja) 6,02 m
2. Christopher Nilsen (USA) 5,97 m PB
3. Thiago Braz (Brazylia) 5,87 m SB
4. Emmanouil Karalis (Grecja) 5,80 m =PB
4. KC Lightfoot (USA) 5,80 m
6. Piotr Lisek (Polska) 5,80 m
7. Harry Coppel (Wielka Brytania) 5,80 m SB
8. Renaud Lavillenie (Francja) 5,70 m

Czytaj także:
- Mogą odpowiedzieć za Kryscinę Cimanouską. Czeka dotkliwa kara
- Sensacja! Świetne wieści dla Marii Andrejczyk