Białorusinka Aryna Sabalenka zupełnie niespodziewanie pożegnała się z igrzyskami olimpijskimi Tokio 2020 (impreza przełożona na 2021 rok ze względu na COVID-19). W II rundzie gry pojedynczej kobiet pokonała ją Donna Vekić.
W trakcie pojedynku koszmarną wpadkę zaliczył komentator Eurosportu Karol Stopa. Do sytuacji doszło podczas przerwy w pierwszym secie, przy stanie 5:4 dla Vekić.
- Sabalenka to przep******i. Po prostu k***a koszmar. Pamiętasz, jak kiedyś zrobili turniej w Azji, grała tam Radwańska. J****e tempo jej pasowało, te piłki stawały dęba - mówił Stopa.
ZOBACZ WIDEO: "Bieganie kilometrów zabija predyspozycje". Dziesięcioboista szczerze o koniecznych wyborach w tej dyscyplinie
Widzowie byli totalnie zaskoczeni. Wielu z nich zaczęło przypuszczać, że z pewnością komentator nie zauważył, że ma włączony mikrofon.
Teraz do tego incydentu odnieśli się przedstawiciele Eurosportu. Na twitterowym profilu stacji pojawiło się oświadczenie.
"Przepraszamy w imieniu Eurosportu i Karola Stopy za niewłaściwy język, którym posłużył się podczas transmisji meczu tenisowego. Dołożymy wszelkich starań, aby podobne sytuacje nie miały miejsca, a komentarz na naszych platformach był zawsze zgodny z najwyższymi standardami" - czytamy w krótkim komunikacie.
Czytaj także:
> Tokio 2020. Taekwondo. Złoto dla Matei Jelić. Reprezentantka DR Konga zdyskwalifikowana z powodu... ciąży
> Tokio 2020. Obrończynie tytułu rozprawiły się z kolejnym rywalem