Wielka madrycka środa - wspaniałe widowiska, problemy faworytów i finisz w środku nocy
Federer nie sprostał kanonadzie Kyrgiosa
Roger Federer w Madrycie pojawił się opromieniony ubiegłotygodniowym mistrzostwem (85. w karierze) turnieju w Stambule. Jednak mimo najwyższego numeru rozstawienia, już na początek czekało go nie lada zadanie - mecz z Nickiem Kyrgiosem. Początkowo wszystko toczyło się po myśli bazylejczyka, który wygrał pierwszego seta, a w drugim prowadził 2:0. Nie mający nic do stracenia Australijczyk nie zamierzał się jednak poddawać i triumfował w drugiej odsłonie. W trzeciej partii na korcie rozgorzała prawdziwa bitwa, a o losach wygranej decydować musiał tie break. Z tej wojny nerwów niespodziewanie górą wyszedł 20-latek z Canberry, który zakończył spotkania za piątym meczbolem, wcześniej broniąc dwóch meczowych szans Federera.
W triumfie Kyrgiosowi pomógł niesamowity serwis. Tenisista z Antypodów zaserwował aż 22 asy, a po trafionym pierwszym podaniu zdobył 86 ze 129 rozegranych punktów. - Moja jakość na returnie była beznadziejna. Nie mogłem returnować jego pierwszych serwisów. Czasami jest tak, że czujesz, iż nie możesz złapać odpowiedniego rytmu returnu, ale wiesz, że to minie. W tym przypadku tak nie było. On cały czas serwowałem znakomicie. Jestem rozczarowany. W mojej opinii właśnie to kosztowało mnie porażkę - analizował Maestro.
-
Załamany Crzyjk Zgłoś komentarz"Może Agnieszce też przydałoby się kilka tygodni spokoju - powiedział Adam Romer" Ciekawe skąd on to wiedział, czyżby zaglądał na stronę Agi na FB?
-
Sharapov Zgłoś komentarzDajcie teraz tekst o Wielkim Czwartku!
-
Sharapov Zgłoś komentarzALLELUJA! MARIJA! Pokazałaś swą potęgę! Moje modły do żelek Sugarpova przyniosły efekt :D:D:D:D:D:D:D Masza w końcu odwet na tej maratonce za te dwie zniewagi królowej!
-
Załamany Crzyjk Zgłoś komentarzHahahaha Shara złamana jak zapałka.. Poszła po dopalacz, bo w drugim secie już nie działał?
-
Sharapov Zgłoś komentarzA transmisja Maszy live gdzie? Królowa gra z duńska maratonka i redakcja nie widzi