We wtorek Hubert Hurkacz świetnie otworzył Wimbledon 2021. Reprezentant Polski na dzień dobry pewnie rozprawił się z Lorenzo Musettim, pokonując włoskiego tenisistę 6:4, 7:6(5), 6:1.
Z powodu deszczu Hurkacz i Musetti musieli czekać wiele godzin na możliwość wyjścia na kort. Mecz rozpoczął się o godz. 19:00 czasu polskiego i trwał niespełna dwie godziny. Jego pewna część pokryła się więc ze spotkaniem 1/8 finału Euro 2020 Anglia - Niemcy, które wystartowało o 18:00.
Wydarzenia z Wembley może nie przyćmiły mecz Huberta Hurkacza z Lorenzo Musettim, ale skierowały uwagę kibiców i nie tylko właśnie na konfrontację piłkarską. W powietrzu czuć było zapach futbolu.
- Nie oglądałem meczu, a mimo to wiedziałem, że Anglicy strzelili gola, bo było poruszenie na kortach - relacjonuje dla polsatsport.pl komentujący spotkanie Hurkacz - Musetti Dawid Olejniczak.
- Ludzie skakali, cieszyli się, obściskiwali się, więc można było domyślić się, że Anglicy zdobyli bramkę i jak wiemy wygrali ten mecz. Londyn był w tym momencie stolicą sportu - opowiada Olejniczak.
Euforii Anglików nie ma się co dziwić. Ci w 1/8 finału Euro 2020 pokonali Niemców 2:0 i awansowali do ćwierćfinału, gdzie zagrają z Ukraińcami. Spotkanie zaplanowano na sobotę.
Zobacz też:
Wimbledon: Hubert Hurkacz w II rundzie. Polak liczy na wsparcie kibiców
Niech będzie lepiej niż w Charleston. Magda Linette kontra amerykańska nadzieja
ZOBACZ WIDEO: Zawodnicy mdleli podczas zawodów w Chorzowie. "Temperatura przy bieżni osiągała ponad 60 stopni"