"Myślę, że jestem najgłupszą osobą w zespole". Zaskakujące słowa trenera Igi Świątek

Getty Images / Jack Thomas / Na zdjęciu: Piotr Sierzputowski
Getty Images / Jack Thomas / Na zdjęciu: Piotr Sierzputowski

Piotr Sierzputowski jako trener dojrzewa wraz z każdym wyzwaniem swojej podopiecznej, Igi Świątek. - Nie mogę być dla niej wzorem do naśladowania, więc potrzebuję zespołu - tłumaczy szkoleniowiec.

W tym artykule dowiesz się o:

Piotr Sierzputowski został wybrany przez WTA Trenerem roku 2020. 28-letni dziś szkoleniowiec swoją karierę trenerską rozpoczął w wieku... 14 lat. Był po prostu partnerem treningowym dla swojej młodszej siostry, Alicji.

Przeniósł się z siostrą z Ełku do Warszawy, by pomóc jej w dalszej karierze. Podjął się pracy w klubie, mając 18 lat. Tam też poznał Igę Świątek. W 2016 roku, gdy Sierzputowski miał 23 lata, dostał propozycję, by współpracować na stałe z tenisistką.

Odmówił, tłumacząc, że nie jest gotowy. Miał być więc drugim trenerem i pomagać podczas wyjazdów. - Iga i jej ojciec zadecydowali, że mam z nimi zostać, a potem zobaczymy. I tak zostało do teraz - mówił w rozmowie z WTA.

"Pokora Sierzputowskiego wyznaczała ramy jego trenerskiej kariery. Nie stara się być wszystkim dla swojej podopiecznej, komunikuje, gdy potrzebuje pomocy" - czytamy na stronie WTA.

Między tenisistką a trenerem jest 9 lat różnicy. - Nie mogę być dla niej wzorem do naśladowania, dlatego potrzebuję w zespole ludzi, którzy wiedzą, co robią - podkreślił Sierzputowski. Stąd w sztabie fizjoterapeuta, trener od przygotowania fizycznego czy psycholog.

- Myślę, że jestem najgłupszą osobą w zespole, ale z drugiej strony to ja stworzyłem ten zespół. To mój pomysł. Cieszy mnie to, bo uważam, że posiadanie takiej drużyny to najważniejsza rzecz w Tourze - dodał.

Z każdym kolejnym występem Sierzputowski i Świątek nabierają więcej doświadczenia. - Nawet w tym roku po Australian Open siedzieliśmy razem, a ja byłem podekscytowany, że mogę wdrożyć nowe rzeczy. Nie jesteśmy na końcu naszej drogi - podkreślił trener.

- Teraz możemy pracować nad taktyką, zarządzaniem energią, a także nad tym, jak Iga widzi rywalkę po drugiej stronie siatki - dodał. Przed trenerem i jego podopieczną ważny cel: obrona tytułu podczas Rolanda Garrosa.

Czytaj też:
Magda Linette wciąż bez ikry. Nie będzie meczu z Simoną Halep
W czym sprawdziłaby się Świątek, gdyby nie tenis? Takiej odpowiedzi nikt się nie spodziewał

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zaręczyny na stadionie. Wzruszająca chwila

Komentarze (1)
avatar
Tom.
1.05.2021
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Dobrze że jest mecz mojej ulubionej zawodniczki, Igi, tak że z raz można się zająć tym co robi najlepiej, czyli gry w tenisa, a nie odnosić się do nadaktywności medialnej jej teamu. Idziesz Iga Czytaj całość