Przypomnijmy, że Dominic Thiem pod koniec kwietnia odrzucił pomysł utworzenia funduszu pomocowego dla tenisistów z niższych miejsc w rankingu, krytykując ich profesjonalizm.
- Żaden z tych graczy nie musi walczyć o życie. Widziałem zawodników ITF Tour, którzy nie angażują się w ten sport w 100 proc. Wielu z nich jest dość nieprofesjonalnych. Nie rozumiem, dlaczego powinienem dawać im pieniądze - powiedział Thiem w rozmowie z Eurosportem.
Emocjonalny wpis w mediach społecznościowych zamieściła zajmująca 620. miejsce w rankingu WTA Ines Ibbou. Tenisistka z Algierii podkreśliła, że nie może nawet marzyć o osobistym trenerze, fizjoterapeucie czy profesjonalnym zapleczu. Wystosowała także list otwarty.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Robert Lewandowski założył maseczkę i... popełnił błąd. Celowo
"Drogi Dominiku, twoje ostatnie słowa były co najmniej bolesne, dlatego zdecydowałam się napisać ten list otwarty. Mam nadzieję, że zmienisz zdanie na temat mnie i wielu z nas, którzy dzielą tę samą sytuację.
Nie zrozumcie mnie źle, nie winię cię za to, kim jesteś, ani za obecną sytuację, przecież to przede wszystkim do krajowych i międzynarodowych federacji należy dbanie o rodzinę tenisową i rozwiązywanie problemów.
Ale ta odpowiedź jest sposobem, aby rzucić światło na naszą sytuację. Nasz głos zasługuje na to, aby go usłyszeć. Dziękuję tym, którzy pomogli mi przełożyć mój gniew na słowa, a słowa na obrazy".
Film na Instagramie obejrzało w ciągu dwóch dni blisko 90 tys. osób. Algierka otrzymała słowa wsparcia z całego świata, w tym m.in. od Venus Williams.
Czytaj także:
- Matteo Berrettini nie wpłaci pieniędzy na fundusz dla tenisistów. "Wolę pomagać rodzinom i szpitalom"
- Karolina Woźniacka mogłaby wrócić dla Sereny Williams. "Zagrałabym z nią debla, gdyby mnie o to poprosiła"