Tenis. Francesca Schiavone o przyjaźni z Flavią Pennettą. "Zrodziła się, gdy walczyłam z chorobą"

Getty Images / Cameron Spencer / Na zdjęciu: Francesca Schiavone
Getty Images / Cameron Spencer / Na zdjęciu: Francesca Schiavone

- Znam Flavię Pennettę od dziecka. Nasza relacja rozwijała się przez lata, ale w tym roku zrodziła się prawdziwa i piękna przyjaźń. Stawiałam czoła chemioterapii, a Flavia czekała na narodziny córki Farah - powiedziała Francesca Schiavone.

W tym artykule dowiesz się o:

Francesca Schiavone największy triumf odniosła w 2010 roku, gdy triumfowała w Rolandzie Garrosie. Karierę zakończyła po US Open 2018. Poza kortem stoczyła batalię trudniejszą niż jakikolwiek mecz tenisowy. 13 grudnia 2019 poinformowała, że pokonała chorobę nowotworową (chłoniak Hodgkina).

W tym czasie zacieśniła się relacja dwóch włoskich wielkoszlemowych mistrzyń, Schiavone z triumfatorką US Open 2015 Flavią Pennettą. - Nigdy nie miałam przyjaciół w tenisie. Pennettę znałam od dziecka. Nasza relacja rozwijała się przez lata, a w tym roku narodziła się prawdziwa i piękna przyjaźń - powiedziała Schiavone w wywiadzie dla "Gazzetta dello Sport".

- Stawiałam czoła chemioterapii, gdy Flavia czekała na narodziny córki Farah. Doświadczyłyśmy podobnych reakcji fizycznych, które jednak były spowodowane zgoła odmiennymi oddziaływaniami i wynikały z bardzo różnych rzeczy - dodała była czwarta singlistka globu.

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Paraolimpijczycy o wsparciu sponsorów. "Nikt się nie wycofał"

Schiavone wróciła też do samej choroby. - To była najtrudniejsza bitwa w mojej karierze. Nie da się tego porównać z tenisem. Pozostał strach, gdy muszę stawić czoła badaniom lekarskim. Sytuacja taka będzie się utrzymywać przez wiele lat - mówiła.

- Pierwszą osobą, która dowiedziała się o chorobie, była moja siostra Virginia. To, że jestem zdrowa to najbardziej emocjonalne uczucie, lepsze nawet niż wygranie Rolanda Garrosa 2010 - kontynuowała Włoszka.

Na zawodowych kortach Schiavone zdobyła osiem singlowych i siedem deblowych tytułów w głównym cyklu. Rok po triumfie w Rolandzie Garrosie 2010, ponownie wystąpiła w Paryżu w finale, tym razem przegrywając z Na Li. W stolicy Francji zanotowała też deblowy finał, w 2008 roku wspólnie z Casey Dellacquą.

Zobacz także:
Wiktoria Azarenka o grze przy pustych trybunach. "Bez kibiców emocje będą trudne do odtworzenia"
Andrea Petković o turniejach bez kibiców. "Wielkie Szlemy sobie poradzą"

Komentarze (0)