Tenis. Puchar Davisa. Nowe doświadczenie reprezentacji Hongkongu. Kort w hali i daleko od domu

PAP / Tomasz Wojtasik / Na zdjęciu: Hiu-Tung Yu
PAP / Tomasz Wojtasik / Na zdjęciu: Hiu-Tung Yu

Reprezentacja Hongkongu 6-7 marca będzie rywalem reprezentacji Polski w Pucharze Davisa. Dla azjatyckiej ekipy to pierwszy raz, kiedy zagra poza swoim kontynentem.

W tym artykule dowiesz się o:

W Kalisz Arenie od kilku dni w miejscu, gdzie zwykle trenują szczypiorniści oraz siatkarki, rozłożony został kort tenisowy. Obie ekipy zapoznały się już z nawierzchnią i warunkami. W środę odbyła się tradycyjna konferencja prasowa z udziałem Hiu-Tung Yu, kapitana Hongkongu. Był on osamotniony, bo zadecydował, że sam będzie reprezentował drużynę przed mediami w związku z napiętym planem treningów.

- To pierwszy raz, kiedy gramy poza Azją. Trochę daleko od domu, ale z drugiej strony wszyscy zawodnicy podróżują na różne turnieje, więc są do tego przyzwyczajeni. To dla nas nowe doświadczenie w Pucharze Davisa, bo graliśmy do tej pory ze wszystkimi azjatyckimi drużynami - mówił Hiu-Tung Yu. - Warunki są dla nas inne od tych, do których jesteśmy przyzwyczajeni. W Kaliszu zagramy w hali, a w Hongkongu ze względu na temperatury rywalizowaliśmy na kortach otwartych. Zobaczymy, co z tego wyjdzie - dodał.

To Biało-Czerwoni będą faworytami meczu. Pierwszą rakietą będzie Kacper Żuk, a drugą Jerzy Janowicz, powracający do kadry po 4,5-letniej przerwie. - Polska jest bardzo mocną drużyną, ale nie jest to wasza czołowa ekipa, brakuje dwóch singlistów i najlepszego deblisty. Nasza drużyna jest bardzo młoda. Czołowi dwaj zawodnicy dużo grają w imprezach rangi ITF, ostatnio byli w Tunezji. Chang jest w koledżu w USA, to będzie dla niego debiut - podkreślił kapitan.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Piękny gol i wpadka. W Ameryce Południowej nie ma nudy

Reprezentanci Hongkongu nie mają na co narzekać i sam Kalisz bardzo im się spodobał. - Nie mieliśmy dużo czasu na zwiedzanie. Jest zupełnie inaczej niż w Hongkongu, gdzie są tłumy ludzi, a tu się wydaje spokojnie. Wszystko zrobiło na nas dobre wrażenie. Jest naprawdę miło - zapewnił.

- Tenis nie jest najważniejszym sportem w Hongkongu, choć dużo osób go lubi. Najbardziej popularne jest kolarstwo torowe, w którym odnosimy spore sukcesy. Nasze wyniki na światowych kortach nie są na tyle dobre, żebyśmy mogli się wypromować - zakończył Hiu-Tung Yu.

Czytaj też: 
-> Tenis. Matka Andy'ego Murraya niepokoi się o syna. "Nie wiem, przez co będzie musiał jeszcze przejść"
-> Tenis. WTA Lyon: zwycięskie bitwy Kristiny Mladenović i Darii Kasatkiny. Awans Camili Giorgi

Komentarze (1)
avatar
Kiciuś vel Iguś
4.03.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Paranoja level hard.