Do zdarzenia doszło w trzecim secie. Prowadząca mecz serbska arbiter Marijana Veljović została poinformowana, że Roger Federer użył na korcie niecenzuralnych słów. Szwajcar nie był wówczas zadowolony z przebiegu pojedynku i z tego powodu klął sobie pod nosem, co jednak usłyszała sędzia liniowa.
20-krotny mistrz wielkoszlemowy był zaskoczony, że jego słowa zostały zrozumiane. - Nie wiedziałem, że ona włada językiem mieszanym. Następnym razem będę musiał sprawdzić, jakie języki znają sędziowie liniowi - powiedział na pomeczowej konferencji.
Federer otrzymał wówczas na korcie ostrzeżenie, a po zakończeniu spotkania organizatorzy ukarali go grzywną w wysokości 3 tys. dolarów. Szwajcar nie mógł się pogodzić z decyzją, bo rzadkością jest widzieć go przeklinającego. W Wielkim Szlemie taka sytuacja zdarzyła się dopiero po raz drugi. W 2009 roku tenisista z Bazylei został ukarany finansowo za niewłaściwe zachowanie w przegranym finale US Open z Juanem Martinem del Potro.
Federer pokonał ostatecznie Tennysa Sandgrena w pięciu setach 6:3, 2:6, 2:6, 7:6(8), 6:3 i awansował do półfinału, w którym jego przeciwnikiem będzie w czwartek broniący tytułu Serb Novak Djoković.
Czytaj także:
Australian Open: słodki rewanż Ashleigh Barty
Australian Open: Sofia Kenin obudziła Ons Jabeur z pięknego snu
ZOBACZ WIDEO Nie żyje Kobe Bryant. "Odszedł ktoś większy, ktoś kto działał na całe pokolenia i generacje młodych zawodników."