Przed rozpoczynającym się w niedzielę wielkoszlemowym Rolandem Garrosem Hubertem Hurkaczem zdecydował się na jeszcze jeden test na mączce i udział w turnieju ATP w Lyonie. W Open Parc Auvergne-Rhone-Alpes Polak po raz pierwszy w karierze w imprezie głównego cyklu został rozstawiony (z numerem ósmym). To oznaczało, że miał pewność, iż w dwóch premierowych meczach trafi na niżej notowanych rywali. W I rundzie wrocławianin, aktualnie 43. gracz globu, zmierzył się z klasyfikowanym na 50. lokacie Pablo Cuevasem. I to właśnie Urugwajczyk, rasowy specjalista od gry na kortach ziemnych, wyszedł zwycięsko z tego pojedynku.
Od pierwszych piłek wtorkowego spotkania Hurkacz starał się użytek ze swoich atutów - serwisu i forhendu. Cuevas z kolei dążył do przedłużania wymian i za pomocą topspinowego forhendu starał się spychać naszego reprezentanta poza kort.
Po sześciu gemach, w których obaj łatwo utrzymywali własne podania, zaczęły się problemy serwujących. W siódmym Hurkacz obronił się przed przełamaniem. W ósmym sam nie wykorzystał break pointa. A w dziewiątym nastąpił break po tym, jak nasz reprezentant posłał forhend w aut. Tym samym Cuevas wyszedł na prowadzenie 5:4, by po chwili zakończyć premierową partię.
W drugiej odsłonie Urugwajczyk znów znalazł sposób na odebranie serwisu Polakowi. Dokonał tego w piątym gemie, gdy Hurkacza znów zawiódł forhend. Przy break poincie trafi bowiem w siatkę. Mając przewagę seta oraz przełamania, Cuevas mógł spokojnie kontrolować grę.
Hurkacz od początku meczu sprawiał wrażenie, jakby miał problemy z kolanem, które we znaki dawało mu już przed kilkunastoma dniami w Rzymie. Z kolei w końcówce pojedynku poprosił o wizytę fizjoterapeuty, ale z powodu problemów z dłonią. Po krótkiej przerwie i pomocy medycznej wrocławianin kontynuował rywalizację, ale strat już nie odrobił.
Mecz trwał godzinę i 22 minuty. W tym czasie Hurkacz zaserwował cztery asy (Cuevas trzy), przy własnym podaniu wygrał 63 proc. rozegranych akcji (Urugwajczyk 76 proc.), ani razu nie uzyskał przełamania, dwukrotnie oddał serwis i łącznie zdobył 53 punkty, o 14 mniej od przeciwnika.
Dla Hurkacza to trzeci w sezonie gry na kortach ziemnych turniej, w którym odpadł w I rundzie. W tej fazie pożegnał się również z zawodami w Monte Carlo i w Budapeszcie. Najlepszy wynik na mączce zanotował w Madrycie, gdzie dotarł do 1/8 finału. Z kolei w Rzymie nie przeszedł eliminacji. Za występ w Lyonie Polak nie otrzyma punktów do rankingu ATP, zainkasuje za to ponad 5,2 tys. euro.
Cuevas natomiast w II rundzie zmierzy się z lepszym z pary Benoit Paire - Mackenzie McDonald.
Open Parc Auvergne-Rhone-Alpes, Lyon (Francja)
ATP World Tour 250, kort ziemny, pula nagród 524,3 tys. euro
wtorek, 21 maja
I runda gry pojedynczej:
Pablo Cuevas (Urugwaj) - Hubert Hurkacz (Polska, 8) 6:4, 6:4
ZOBACZ WIDEO Legia Warszawa nie potrafi wyciągać wniosków. "Te same błędy popełniane są od dawna!"
Wstyd.
Już dawno Hurkacz nic nie wygrał,
a za kilka dni RG i obrona punków lub spadek w rankingu.