Australian Open: droga przez mękę Simony Halep. Andżelika Kerber i Maria Szarapowa pewnym krokiem w II rundzie

Getty Images / Quinn Rooney / Na zdjęciu: Simona Halep
Getty Images / Quinn Rooney / Na zdjęciu: Simona Halep

Rumunka Simona Halep przetrwała napór 17-letniej Australijki Destanee Aiavy i awansowała do II rundy Australian Open. Swoje mecze wygrały również Niemka Andżelika Kerber i Rosjanka Maria Szarapowa.

Już w I rundzie Australian Open Simona Halep była w opałach, a do tego nabawiła się drobnej kontuzji kostki. Rumunka wróciła z 2:5, 15-40 w I secie i pokonała 7:6(5), 6:1 Destanee Aiavę (WTA 193). 17-letnia Australijka nie wytrzymała napięcia nie tylko wtedy, gdy przy 5:2 miała dwie piłki setowe, ale też w tie breaku, w którym wyszła na 3-1. W II partii już nie nawiązała walki. W trwającym godzinę i 51 minut spotkaniu liderce rankingu zanotowano 20 kończących uderzeń i 22 niewymuszone błędy. Aiava miała 25 piłek wygranych bezpośrednio i 51 pomyłek.

W II rundzie Halep zmierzy się z Eugenie Bouchard (WTA 112), która pokonała 6:3, 7:6(5) Oceane Dodin (WTA 85). W II secie Kanadyjka wróciła z 0:2, a przy 4:5 obroniła piłkę setową. Dla finalistki Wimbledonu 2014 to pierwsze zwycięstwo od sierpnia i turnieju w New Haven. Halep wygrała dwa z trzech spotkań z Bouchard. Wszystkie ich konfrontacje odbyły się w 2014 roku. Kanadyjka była górą w półfinale Wimbledonu, a Rumunka zwyciężyła w Indian Wells i Mistrzostwach WTA.

Andżelika Kerber (WTA 16) wygrała 6:0, 6:4 z Anną-Leną Friedsam (WTA 388). Była liderka rankingu prowadziła 6:0, 4:1. W II partii dała się dogonić, ale wygrała dwa ostatnie zacięte gemy i kontynuuje zwycięską serię. Mistrzyni Australian Open i US Open 2016 jest niepokonana od 10 meczów. Kolejną rywalką Kerber będzie Donna Vekić (WTA 52), która odparła pięć break pointów i pokonała 7:5, 6:3 Nao Hibino (WTA 96).

Friedsam, była 45. rakieta globu, rozegrała pierwszy wielkoszlemowy turniej od US Open 2016. Występ w Nowym Jorku był dla niej ostatnim w 2016 roku. Później długo pauzowała z powodu kontuzji barku. Dwa lata temu Niemka osiągnęła półfinał w Shenzhen i IV rundę Australian Open. W Melbourne była wtedy o krok od ćwierćfinału. Prowadziła 5:2 w III secie z Agnieszką Radwańską, ale nogi odmówiły jej posłuszeństwa i ostatecznie przegrała z Polką 7:6(6), 1:6, 5:7.

Maria Szarapowa (WTA 48) zwyciężyła 6:1, 6:4 Tatjanę Marię (WTA 47). Rosjanka miała małe problemy w II secie, ale wróciła z 1:3. W całym meczu naliczono jej 22 kończące uderzenia i 28 niewymuszonych błędów. Niemka miała siedem piłek wygranych bezpośrednio i 20 pomyłek. Kolejną rywalką Szarapowej będzie Anastasija Sevastova (WTA 15), z którą przegrała w IV rundzie US Open 2017. Łotyszka zamieniła na przełamanie cztery z dziewięciu okazji i pokonała 3:6, 6:3, 6:2 Varvarę Lepchenko (WTA 64).

Jelena Wiesnina (WTA 19) pokonała 6:3, 6:4 Ons Jabeur (WTA 95). W ciągu 71 minut Tunezyjka popełniła siedem podwójnych błędów. Rosjanka wykorzystała trzy z siedmiu break pointów. Alaksandra Sasnowicz (WTA 56) wróciła z 0:2 w I secie i wygrała 6:3, 6:2 z Christiną McHale (WTA 73). Białorusinka świetnie zaprezentowała się w Brisbane, gdzie jako kwalifikantka doszła do finału.

Madison Keys (WTA 20) wróciła z 2:5 w II secie i pokonała 6:1, 7:5 Qiang Wang (WTA 45). Finalistka US Open 2017 posłała 23 kończące uderzenia, a jej rywalka siedem. Kolejną rywalką Amerykanki będzie Jekaterina Aleksandrowa (WTA 92), która wygrała 7:6(2), 6:4 z Poloną Hercog (WTA 91). W I partii Słowenka z 2:5 wyszła na 6:5, ale oddała podanie, a następnie nic nie miała do powiedzenia w tie breaku. W II secie było tylko jedno przełamanie, które Rosjanka uzyskała na 2:1. Tenisistka urodzona w Czelabińsku, a mieszkająca w Pradze, potrzebowała siedmiu piłek meczowych, aby zakończyć spotkanie.

ZOBACZ WIDEO: Dawid Celt o cierpieniu Agnieszki Radwańskiej. "Każdy organizm ma swój kres"

Nie bez problemów awans wywalczyła Mirjana Lucić-Baroni (WTA 30), półfinalistka Australian Open z ubiegłego sezonu. Chorwatka miała dwie piłki meczowe w 10. gemie II seta, ale ostatecznie pokonała Shelby Rogers (WTA 67) 7:6(6), 5:7, 6:2. Sorana Cirstea (WTA 36) wygrała 5:7, 6:4, 6:3 z Zariną Dijas (WTA 60). W trwającym dwie godziny i 18 minut spotkaniu było 11 przełamań, z czego sześć dla Rumunki. Beatriz Haddad Maia (WTA 70) wróciła z 2:5 w I secie i zwyciężyła 7:6(3), 6:4 Lizette Cabrerę (WTA 161).

Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy (Plexicushion), pula nagród 55 mln dolarów australijskich
wtorek, 16 stycznia

I runda gry pojedynczej kobiet:

Simona Halep (Rumunia, 1) - Destanee Aiava (Australia, WC) 7:6(5), 6:1
Anastasija Sevastova (Łotwa, 14) - Varvara Lepchenko (USA) 3:6, 6:3, 6:2
Jelena Wiesnina (Rosja, 16) - Ons Jabeur (Tunezja) 6:3, 6:4
Madison Keys (USA, 17) - Qiang Wang (Chiny) 6:1, 7:5
Andżelika Kerber (Niemcy, 21) - Anna-Lena Friedsam (Niemcy) 6:0, 6:4
Mirjana Lucić-Baroni (Chorwacja, 28) - Shelby Rogers (USA) 7:6(6), 5:7, 6:2
Eugenie Bouchard (Kanada) - Oceane Dodin (Francja) 6:3, 7:6(5)
Maria Szarapowa (Rosja) - Tatjana Maria (Niemcy) 6:1, 6:4
Jekaterina Aleksandrowa (Rosja) - Polona Hercog (Słowenia) 7:6(2), 6:4
Donna Vekić (Chorwacja) - Nao Hibino (Japonia) 7:5, 6:3
Sorana Cirstea (Rumunia) - Zarina Dijas (Kazachstan) 5:7, 6:4, 6:3
Beatriz Haddad Maia (Brazylia) - Lizette Cabrera (Australia, WC) 7:6(3), 6:4
Alaksandra Sasnowicz (Białoruś) - Christina McHale (USA) 6:3, 6:2

Program i wyniki turnieju kobiet

Komentarze (12)
avatar
Prawda zwycięży
16.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Nastka do boju! Gienka również! Sprawcie niespodzianki!!! 
avatar
Mind Crawford
16.01.2018
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
No, no kto to widział takie statystyki u Cirstei? 45 piłek wygranych przy 33 niewymuszonych. A i tak ten mecz był do odwrocenia, w ostatnim gemie obronionych 7 meczowych ale i zmarnowane 2 pił Czytaj całość
avatar
Lovuś
16.01.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Brawo Friedsam za drugi set. ;)
Brawo też Destanee za ambitną walkę. Szkoda, że tak źle wylosowała.
No i Genie mnie miło zaskoczyła. ;) Z Halep już niestety raczej bez szans. 
avatar
Sułtan WTA
16.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciekawe czy Simo wyłoży się na Gieni czy dopiero na Cami 
avatar
Kri100
16.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No i Giorgi wygrała a Mugu się męczy...