Były tenisista, potem dziennikarz, komentator i ekspert Eurosportu Lech Sidor w rozmowie na kanale "Meczyki" zwrócił uwagę na konieczność zmiany podejścia do Igi Świątek przez jej psycholog Darię Abramowicz.
Druga rakieta świata ostatnio na korcie okazuje frustrację nie tylko mimiką, ale i gestami, jak np. rzucanie rakietą. Po porażce w turnieju WTA 1000 Dubaju z 17-letnią Mirrą Andriejewą (3:6, 3:6), Świątek nie podała ręki trenerowi Wimowi Fissette'owi, co wywołało dyskusję o skali kryzysu w jej teamie po ostatnich słabszych występach.
ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak przyszedł do poprawczaka. Straszne, jak zareagował jeden z chłopców
- Daria Abramowicz powinna wtrącić swoje trzy grosze, bo tak rozchwianej emocjonalnie Igi to chyba pani Daria w swojej karierze kontaktu z Igą jeszcze nie miała. To jest ewidentnie robota do zrobienia - podkreślił 54-letni Sidor.
Sidor zauważył, że psycholog zawodniczki ma teraz twardy orzech do zgryzienia.
- Zasadne jest pytanie, czy posypała się głowa przez tenis, czy tenis posypał się przez głowę, bo to są dwie najważniejsze zależności. Ewidentnie musi coś zrobić, żeby Iga przestała wpadać w panikę, bo takie można było odnieść wrażenie, że ona nie bardzo wierzy w swoje umiejętności. To samo, co było z Wiktorowskim (trener Świątek w latach 2021-24) - dodał były reprezentant Polski w Pucharze Davisa.
Przed 23-letnią Świątek kilkanaście dni odpoczynku przed kolejnymi, ważnymi wyzwaniami. Pięciokrotna zwyciężczyni Wielkiego Szlema zaprezentuje się na korcie podczas nadchodzących turniejów w Indian Wells (2-16 marca) i Miami (18-30 marca).