Wielu zawodniczkom i osobom ze środowiska tenisowego nie podoba się, że Maria Szarapowa otrzymała trzy dzikie karty do turniejów WTA na kortach ziemnych. Największe kontrowersje budzi fakt, że Rosjanka wróci w imprezie, która rozpocznie się, gdy jej dyskwalifikacja będzie jeszcze trwała. Chodzi o Porsche Tennis Grand Prix w Stuttgarcie (24-30 kwietnia). Krytycznie o dzikich kartach dla Szarapowej wypowiedzieli się m.in. Andżelika Kerber, Karolina Woźniacka, Jo-Wilfried Tsonga i Andy Murray oraz Barbara Rittner, kapitan reprezentacji Niemiec w Pucharze Federacji.
Szarapowa została zdyskwalifikowana do 25 kwietnia za wykrycie u niej meldonium. - Szczerze mówiąc, to jest jakaś czcza gadanina. Oświadczenia wszystkich sportowców na ten temat wydają mi się całkowicie niepotrzebne. Każdy musi wykonywać swoją pracę. Tenisistki wychodzą na kort i grają w tych samych turniejach. Nie jestem skłonna do potępiania kogokolwiek. Maria będzie mogła wrócić w kwietniu. Miał miejsce proces, została zawieszona, odbędzie karę w całości. Może wznowić karierę, więc dyskutowanie na ten temat jest dziwne - powiedziała Anastazja Myskina dla portalu championat.com
- Myślę, że to będzie bardzo interesujące dla tenisa - obserwować jej powrót, widzieć, jak się przygotowuje. Maria bardzo dużo trenuje, co wszyscy doskonale widzimy. Naprawdę chce wrócić, to słychać i widać - dodała kapitan reprezentacji Rosji w Pucharze Federacji.
- Nasza federacja cały czas dodawała jej otuchy. Chcielibyśmy, aby wystąpiła w Pucharze Federacji, ale nie jest to możliwe, bo gramy przed 26 kwietnia. Szamil Tarpiszczew napisał do niej list wsparcia. Na miejscu sportowców cieszyłabym się z powrotu Marii i tak bym właśnie powiedziała: 'Ludzie, gramy w tenisa. Ona dla tej dyscypliny zrobiła bardzo dużo, wygrała wiele turniejów i cudownie, że wraca. To kolejna rywalka, która zmusi wszystkich do robienia postępów'. Myślę, że to jest niesamowite - stwierdziła Myskina, która uważa, że Szarapowej wcale nie będzie łatwo dojść do wysokiej formy.
ZOBACZ WIDEO Himalaista Adam Bielecki: nawet jeśli urwie mi nogę, do końca będę walczył o życie
- Wiadomo, że celem Marii były igrzyska olimpijskie w Rio de Janeiro. Teraz słyszałam o Tokio w 2020 roku, ale sądzę, że jest za wcześnie, aby tak daleko wybiegać w przyszłość. Najpierw musimy zobaczyć, jak będzie wyglądał jej powrót. To wszystkie jest bardzo trudne po tak długiej przerwie. W trakcie swojej kariery miała kontuzje i niezbędny dla niej warunek to chronienie się przed kolejnymi urazami. Nie ma już 18 lat. Z drugiej strony, aby osiągać wyniki, będzie musiała dać z siebie wszystko co najlepsze. Sądzę, że Maria i jej zespół chcą wszystko rozpocząć i zobaczyć co z tego powrotu wyniknie, a dopiero później będą sobie stawiać globalne cele, co Maria jeszcze może osiągnąć w tenisie - mówiła mistrzyni Rolanda Garrosa 2004 i była wiceliderka rankingu.
W dniach 23-24 kwietnia Rosja zagra w Moskwie baraż o Grupę Światową z Belgią. Myskina kapitanem drużyny w Pucharze Federacji jest od 2014 roku. Zastąpiła na tym stanowisku Szamila Tarpiszczewa. W sezonie 2015 Rosjanki doszły do finału, w którym przegrały z Czeszkami. Wystąpiła w nim Maria Szarapowa.
W środę 26 kwietnia w Stuttgarcie Szarapowa rozegra pierwszy mecz po powrocie. Rosjanka ma również zagwarantowane dzikie karty do majowych turniejów w Madrycie i Rzymie. Na razie nie wiadomo czy będzie mogła wystąpić w wielkoszlemowym Rolandzie Garrosie.