Łapówki, takie jak bilety na Wimbledon i Formułę 1, mogą stać się bardziej powszechne po tym, jak prezydent USA Donald Trump podpisał rozporządzenie wykonawcze wstrzymujące ściganie firm oskarżonych o korupcję za granicą - ostrzegają w niedzielę brytyjskie media.
Ustawa o zagranicznych praktykach korupcyjnych (FCPA) obowiązuje od 1977 roku i surowo potępia firmy stosujące łapówki wobec urzędników państwowych w celu utrzymania lub zdobycia nowych kontraktów za granicą.
- To oznacza więcej biznesu dla Ameryki - powiedział Trump, który wcześniej nazwał FCPA "okropnym prawem", z którego inne kraje kpią, gdy USA je egzekwują.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: FC Barcelona pokazała, jak trenuje Wojciech Szczęsny
Nowe wytyczne mogą wpłynąć na FCPA, a Biały Dom twierdzi, że "amerykańskie firmy są poszkodowane przez nadmierne egzekwowanie FCPA, ponieważ są one zabronione od angażowania się w praktyki powszechne wśród międzynarodowych konkurentów, co tworzy nierówne warunki gry".
Chociaż prawo prawdopodobnie nie zaszkodzi amerykańskim firmom za granicą, w tym także tym, które ubiegają się o kontrakty w Wielkiej Brytanii, sport może odegrać rolę w przekonywaniu urzędników do faworyzowania jednego projektu nad innym.
Mark Srere, partner w kancelarii prawnej BCLP powiedział redakcji "City AM", że Departament Sprawiedliwości USA (DOJ) i brytyjska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) egzekwowały FCPA przez dekady, ale nowa polityka może teraz być zgodna z polityką Wielkiej Brytanii, która stwierdza, że gościnność biznesowa nie narusza brytyjskiej ustawy o łapówkach.
- Poprzednia polityka DOJ i SEC polegała na dokładnym badaniu gościnności oferowanej zagranicznym firmom i surowej ocenie tej gościnności. Na przykład USA prawdopodobnie uznałyby gościnność oferowaną na Wimbledonie i wydarzeniach Formuły 1 za zbyt wystawną i potencjalne naruszenia FCPA. Nowa polityka DOJ prawdopodobnie złagodzi to podejście - mówi Srere.
Rozporządzenie wykonawcze prezydenta Trumpa może zatem prowadzić do wzrostu ofert gościnności dla firm, które wcześniej były postrzegane jako potencjalne łapówki. Biały Dom dodał, że przed rozporządzeniem ustawa stwarzała jedynie "nadmierne bariery dla amerykańskiego handlu za granicą".
Oznacza to, że jeśli amerykańskie firmy wręczą łapówkę w postaci biletu na mecz Igi Świątek na kortach Wimbledonu albo zaproszą swojego kontrahenta na wyścig F1 o GP Wielkiej Brytanii, to nie zostaną oskarżone o korupcję. Ryzyko jest o tyle duże, że turniej Wielkiego Szlema rozgrywany w Londynie, jak i wyścig na Silverstone często służą do spotkań ludzi ze świata polityki i biznesu. Dla wielu firm to okazja do lobbowania na swoją korzyść - ostrzegają brytyjskie media.