Czwartego dnia Bank of The West Classic do akcji wkroczyły dwie najwyżej rozstawione tenisistki, Karolina Woźniacka i Agnieszka Radwańska, które wystąpiły dzięki przyznanym dzikim kartom. Krakowiance z dużym trudem udało się awansować do 1/4 finału, a jej przyjaciółce plany pokrzyżowała kontuzja lewej łydki i dobrze grająca reprezentantka gospodarzy.
[ad=rectangle]
Dunka nie potrafiła przeciwstawić się Varvarze Lepchenko, gdyż nie mogła swobodnie biegać po korcie. Kontuzja odbiła się również na jakości podania piątej rakiety świata. Już w trzecim gemie pierwszej partii doszło do jedynego w secie otwarcia przełamania. Amerykanka grała swoje, nie bała się rywalki, z którą dotychczas przegrała wszystkie cztery pojedynki. Do zwycięstwa 6:4 potrzebowała tylko dobrego i skutecznego podania, co jej się udało. W kolejnej odsłonie Lepchenko rozpoczęła od przełamania, a później prowadziła 4:1. Woźniacka odrobiła jednego breaka, ale nie potwierdziła chwilowej przewagi na korcie. Reprezentantka gospodarzy po ponad półtorej godziny gry odniosła trzecie w karierze zwycięstwo nad przedstawicielką Top 5.
- Myślę, że dobrze wykonałam mój plan - stwierdziła zwyciężczyni - miałam być ofensywna, a gdy atakowała rywalka to konsekwentnie się broniłam. Wszystko udawało mi się aż do ostatniej piłki, to zadziałało dziś wieczorem - podsumowała Lepchenko, która w 1/4 finału zagra z Moną Barthel
Andżelika Kerber dość pewnie pokonała po widowisku średniej klasy Anę Konjuh 6:4, 6:3. To właśnie Niemka będzie ćwierćfinałową przeciwniczką najlepszej polskiej tenisistki. Kerber nie była zagrożona w tym spotkaniu, w pierwszym secie szybko wyszła na 3:1, a potem po stracie podania odrobiła na 6:4. W drugim secie Chorwatka miała przewagę przełamania, ale wtedy przestała przejmować inicjatywę i przegrała.
- To był ciężki mecz, Ana grała dobrze. Ma świetny serwis, jest obiecującą, młodą tenisistką i nie miała nic do stracenia. Ona próbowała wszystkiego, żeby wygrać, to nie było dla mnie łatwe. Starałam się być konsekwentna, grać swój tenis i teraz cieszę się z awansu do kolejnej rundy - powiedziała najbliższa rywalka Agnieszki Radwańskiej.
Swoje pierwsze zwycięstwo w Stanford odniosła Karolína Plíšková. Czeszka musiała bronić dwóch piłek setowych w pierwszym secie, żeby zwyciężyć 7:5, 6:2 z weteranką kortów, Kimiko Date-Krumm. O swój szósty w tym roku półfinał zagra z Ajlą Tomljanović.
Bank of the West Classic, Stanford (USA)
WTA Premier, kort twardy, pula nagród 731 tys. dolarów
środa, 5 sierpnia
II runda gry pojedynczej:
Karolina Plíšková (Czechy, 4) - Kimiko Date - Krumm (Japonia, Q) 7:5, 6:2
Andżelika Kerber (Niemcy, 5) - Ana Konjuh (Chorwacja) 6:4, 6:3
Varvara Lepchenko (USA) - Karolina Woźniacka (Dania, 1, WC) 6:4, 6:2