Agnieszka Radwańska jest zadowolona z tego, co prezentuje podczas swoich spotkań w Katowicach. Polka gra równo i solidnie, nie dając dotychczasowym rywalkom większych szans na nawiązanie walki. Podobnie było w I i II rundzie.
[ad=rectangle]
[i]
- Przede wszystkim spacerkiem tego bym nie nazwała, choć wyniki o tym świadczą, ale moja dobra gra złożyła się na to, że te mecze były szybkie. Cieszę się, że były krótkie i bezproblemowe. Wiadomo, że im krótsze spotkania, tym lepiej[/i] - powiedziała Polka. Klara Koukalova sprawiała wrażenie niecierpliwej już od początku potyczki. - Raczej nie zwracam na to uwagi, ale wiem, że ona tak reaguje, cierpliwość nie jest jej mocną stroną, ale ma taki język ciała, że niby się obrazi, ale mimo to walczy o każda piłkę, gdy się kogoś zna tyle lat, to nie dziwi.
W półfinale Radwańska zagra z Camilą Giorgi, z którą dotychczas mierzyła się na korcie raz, podczas Wimbledonu. - Pokazuje styl agresywny, wszystko idzie z prędkością światła, ona ma dwa pierwsze serwisy, nie ma drugiego podania. Widać było w poprzednim roku, jak i w tym, że rozegrała kilka dobrych spotkań. Ten mecz był już dawno, w kompletnie innych warunkach - wyjaśniła tenisistka.
Po każdym meczu polska tenisistka rozmawia z Martiną Navratilovą. Na razie konsultantka Radwańskiej zadowolona jest z jej spotkań w turnieju Katowice Open. - Martina oglądała oba mecze. Przede wszystkim chwaliła to, że grałam swoje od początku do końca, bardzo solidnie realizowałam założenia taktyczne. Po samych wynikach widać, że to były dobre mecze, nie trzeba tu szukać, jak to się mówi, kwadratowych jaj - zażartowała krakowianka.
Polkę w sobotę czeka dużo cięższy sprawdzian. - To będzie rywalka z wyższego szczebla, więc spodziewam się o wiele cięższego meczu. Ona gra bardzo dobrze, co pokazała któryś rok z rzędu. Na pewno będę musiała zagrać lepiej, żeby wejść w ten mecz - zapewniła.