Puchar Davisa: Wielkie występy Murraya i Warda, Serbia prowadzi z Chorwacją, Szwajcaria remisuje z Belgią

Dzięki świetnej postawie Andy'ego Murraya i Jamesa Warda Brytyjczycy prowadzą z Amerykanami. Po pierwszym dniu rywalizacji bliżej ćwierćfinału Pucharu Davisa są też Serbowie i Francuzi.

Broniąca tytułu w rozgrywkach o Puchar Davisa Szwajcaria udała się do Liège na rywalizację z Belgią w bardzo mocno osłabionym składzie. Zabrakło Rogera Federera i Stana Wawrinki a już po losowaniu drużynę opuścił Yann Marti, który nie mógł się pogodzić z faktem, że kapitan Severin Luthi nie desygnował go do gier singlowych. Mimo tak znacznych ubytków w składzie Helweci po pierwszym dniu rywalizacji remisują z Belgami 1-1.
[ad=rectangle]
W grze otwarcia Henri Laaksonen odwrócił losy spotkania z Rubenem Bemelmansem. Szwajcar przegrywał już 0-2 w setach, ale wykorzystał niedyspozycję rywala, który od trzeciej partii zmagał się z kurczami, i zwyciężył 1:6, 6:7(6), 6:4, 6:0, 6:2. - Pod koniec trzeciego seta złapał mnie skurcz, a w czwartym było ze mną bardzo źle. Szkoda, bo do tego momentu kontrolowałem mecz - smucił się 26-letni Bemelmans.

Humory gospodarzom poprawił Steve Darcis. Nominalnie druga rakieta Belgii nie dała szans Michaelowi Lammerowi, wygrywając 6:3, 6:1, 6:3 w 100 minut. - 1-1 to dla nas dobry wynik - mówił kapitan obrońców tytułu. - Zawsze chcemy wygrywać wszystkie gry, ale to nie jest możliwe. Jesteśmy bardzo zadowolony z Henriego, który zanotował wspaniały powrót. Darcis był dla nas za dobry. Zagrał solidny mecz - dodał.

Donald Young drugi raz w karierze zagrał w barwach reprezentacji USA, po raz drugi jego rywalem był Andy Murray i - podobnie jak w swoim ubiegłorocznym debiucie w Pucharze Davisa - tenisista z Chicago schodził z kortu jako pokonany. W piątkowe popołudnie w hali Emirates Arena w Glasgow Amerykanin uległ liderowi brytyjskiej ekipy w czterech setach. - To dla mnie szczególne wydarzenie, więc cieszę się, że wygrałem. Dwa pierwsze sety zagrałem na bardzo wysokim poziomie, w trzecim miałem zastój, ale w czwartym znów byłem dobry - powiedział 27-latek z Dunblane.

O ile zwycięstwa Murraya można było się spodziewać, o tyle w drugiej grze dużą niespodziankę sprawił James Ward. 28-latek z Londynu w wielkim stylu odrobił stratę dwóch setów i po pasjonującej batalii okazał się lepszy od Johna Isnera, zwyciężając 6:7(4), 5:7, 6:3, 7:6(3), 15:13. Pojedynek trwał cztery godziny i 56 minut, a cały piąty set 111 minut. - Jestem z ciebie dumny - powiedział Wardowi Murray. - To był jeden z najlepszych meczów, jakie widziałem - dodał kapitan Brytyjczyków Leon Smith.

Do reprezentacji Serbii na prestiżową konfrontację z Chorwacją powróciły dwie największe gwiazdy. Jako pierwszy na korcie pojawił się Novak Djoković, dla którego była to pierwsza gra w drużynie narodowej od przegranego finału Pucharu Davisa 2013. Lider rankingu ATP nie zawiódł i pewnie wygrał (6:3, 6:2, 6:4) z Mate Deliciem. - Atmosfera była fantastyczna. Po raz pierwszy grałem w Kraljevie i bardzo mi się podobało. Jestem zadowolony ze swojego występu. Wykorzystywałem okazje na przełamanie i bardzo dobrze serwowałem - ocenił Nole.

Następnie w hali w mieście Kraljevo zaprezentował się Viktor Troicki, bohater reprezentacji Serbii z 2010 roku, gdy zdobył decydujący punkt dla swojej drużyny w finale daviscupowych rozgrywek. Belgradczyk, dla którego był to pierwszy występ w narodowych barwach od kwietnia 2013 roku, przegrywał w pojedynku z Borną Coriciem 0-2 w setach i miał stratę przełamania w trzeciej odsłonie, ale zdołał zwyciężyć 4:6, 1:6, 6:3, 6:2, 6:1.

- W dwóch pierwszy setach grałem najlepszy tenis w swoim życiu, ale w trzeciej partii po dwóch-trzech złych wolejach, których nie powinienem zepsuć, zabrakło mi siły i pomysłu na grę, a Viktor zaczął być bardzo agresywny i korzystał na moich błędach. To dla mnie bolesna porażka, bo prowadziłem 2-0 w setach, ale takie rzeczy zdarzają się w Pucharze Davisa. Viktor był lepszy ode mnie. Z tego meczu muszę wyciągnąć wnioski na przyszłość - przyznał rozczarowany Corić.

Francuzi są w doskonałej sytuacji po pierwszym dniu rywalizacji z Niemcami, których po raz pierwszy w roli kapitana prowadził Michael Kohlmann. Trójkolorowi wygrali bowiem obie piątkowe gry. Punkt otwarcia zdobył Gilles Simon, po czterech godzinach i 24 minutach wygrywając 7:6(4), 2:6, 6:7(1), 6:2, 10:8 z debiutującym w reprezentacji Janem-Lennardem Struffem, a następnie Gael Monfils bez straty seta uporał się z Philippem Kohlschreiberem.

- Gilles i Gaël zagrali fantastycznie. Jesteśmy w dobrej sytuacji, ale musimy zachować koncentrację, bo rywal jest teraz zraniony i może stać się niebezpieczny. Przypominam, że rok temu wygraliśmy z Niemcami, choć po pierwszym dniu przegrywaliśmy 0-2. Postaramy się zakończyć sprawę w sobotnim deblu. Julien Bennetaeu i Nicolas Mahut dobrze się czują i są przygotowani do gry - powiedział kapitan Francuzów, Arnaud Clement.

Niemcy - Francja 0:2, Fraport Arena, Frankfurt nad Menem (Niemcy), kort twardy w hali

Gra 1.: Jan-Lennard Struff - Gilles Simon 6:7(4), 6:2, 6:7(1), 2:6, 8:10
Gra 2.: Philipp Kohlschreiber - Gaël Monfils 4:6, 5:7, 6:7(4)
Gra 3.: Benjamin Becker / Andre Begemann - Julien Benneteau / Nicolas Mahut *sobota od godz. 13:00
Gra 4.: Philipp Kohlschreiber - Gilles Simon *niedziela od godz. 13:00
Gra 5.: Jan-Lennard Struff - Gaël Monfils *niedziela

Wielka Brytania - USA 2:0, Emirates Arena, Glasgow (Wielka Brytania), kort twardy w hali

Gra 1.: Andy Murray - Donald Young 6:1, 6:1, 4:6, 6:2
Gra 2.: James Ward - John Isner 6:7(4), 5:7, 6:3, 7:6(3), 15:13
Gra 3.: Dominic Inglot / Jamie Murray - Bob Bryan / Mike Bryan *sobota od godz. 14:00
Gra 4.: Andy Murray - John Isner *niedziela od godz. 14:00
Gra 5.: James Ward - Donald Young *niedziela

Serbia - Chorwacja 2:0, Kraljevo Sports Centre, Kraljevo (Serbia), kort twardy w hali

Gra 1.: Novak Djoković - Mate Delić 6:3, 6:2, 6:4
Gra 2.: Viktor Troicki - Borna Corić 4:6, 1:6, 6:3, 6:2, 6:1
Gra 3.: Viktor Troicki / Nenad Zimonjić - Marin Draganja / Franko Škugor *sobota od godz. 14:00
Gra 4.: Novak Djoković - Borna Corić *niedziela od godz. 13:00
Gra 5.: Viktor Troicki - Mate Delić *niedziela

Belgia - Szwajcaria 1:1, Country Hall du Sart Tilman, Liège (Belgia), kort twardy w hali

Gra 1.: Ruben Bemelmans - Henri Laaksonen 6:1, 7:6(6), 4:6, 0:6, 2:6
Gra 2.: Steve Darcis - Michael Lammer 6:3, 6:1, 6:3
Gra 3.: Ruben Bemelmans / Niels Desein - Adrien Bossel / Michael Lammer *sobota od godz. 14:00
Gra 4.: Steve Darcis - Henri Laaksonen *niedziela od godz. 13:30
Gra 5.: Ruben Bemelmans - Michael Lammer *niedziela

Komentarze (8)
avatar
WTA-man
7.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oficjalne video z tego jest genialne. Great ! Lepszego scenariusza nie można sobie wyobrazić, super atmosfera, tasiemiec, drewniak pokonany od 0-2, kilka kluczowych jak widzę piłek przydrewnił. 
avatar
ALLEZ Charlie
7.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
- że Warda to oczywiste ... ale Murraya? Gruba przesada, rywal nieporównywalny. I w końcu tez szlachectwo zobowiązuje a Murray jest światowym Numerem 4 
avatar
FanRadwana
6.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ward... szkoda, że mobilizuje się tak tylko na ten Puchar Davisa, a przez resztę sezonu o nim właściwie nie słychać..