Kamil Majchrzak w poprzednim tygodniu rozpoczął starty za oceanem. Polak wziął udział w turnieju rangi Challenger w San Diego. Pokazał się tam z bardzo dobrej strony, bowiem zameldował się w półfinale. To, po nieudanych startach we Francji, napawało optymizmem przed kolejnymi imprezami.
Teraz poprzeczka powędrowała wyżej. 29-latek postanowił bowiem zawalczyć o miejsce w turnieju głównym turnieju w Indian Wells. Nasz zawodnik został w eliminacjach rozstawiony z numerem 16., a w meczu otwarcia trafił na Trevora Svajdę. Reprezentant gospodarzy dostał "dziką kartę" od organizatorów, a panów dzieliło niespełna 500 miejsc w rankingu ATP.
ZOBACZ WIDEO: Matka legendy była w szoku. Zamiast Siódmiaka widokówkę wysłał... kolega
Majchrzak rozpoczął bardzo dobrze, bowiem już w pierwszym gemie przełamał rywala. Amerykanin od razu odrobił jednak stratę, a seria wzajemnych przełamań trwała łącznie do stanu 2:2. Jako pierwszy swoje podanie utrzymał w piątym gemie Svajda, który po chwili miał kolejnego break pointa.
Nasz tenisista zdołał się jednak wybronić, a po chwili przejął pełną kontrolę na korcie. W siódmym gemie zanotował trzecie przełamanie, a po utrzymaniu serwisu "na czysto" powtórzył ten wyczyn. Majchrzak mógł tym samym cieszyć się ze zwycięstwa 6:3.
29-latek z Piotrkowa Trybunalskiego mógł przedłużyć swoją serię na początku drugiego seta. Po obronionym serwisie miał bowiem break pointa, którego nie zdołał wykorzystać. Dopiął jednak swego w czwartym gemie, odskakując na 3:1.
Choć Svajda od razu przypuścił atak na podanie naszego zawodnika, Polak wrócił ze stanu 0:40 i nie dał się przełamać. Sam po chwili wykorzystał z kolei pierwszego break pointa i był już o krok od końcowego triumfu. Majchrzak w siódmym gemie ponownie zadbał o nutkę dramaturgii, ale i tym razem nie dał się przełamać i wygrał 6:1.
W finale kwalifikacji do Indian Wells Polak zmierzy się z Chilijczykiem Cristianem Garinem.
I runda kwalifikacji:
Kamil Majchrzak (Polska, 16) - Trevor Svajda (USA, WC) 6:3, 6:1