W środę, w II rundzie turnieju ATP Masters 1000 w Szanghaju, Andy Murray wygrał 7:5, 6:2 z Jerzym Janowiczem. - Aby z nim wygrać, trzeba grać najlepiej, jak to możliwe. On w tym roku na pewno nie poddawał się w wielu spotkaniach. Nigdy nie oddał mi żadnego pojedynku bez walki - mówił po zakończeniu meczu Szkot.
[ad=rectangle]
Dla Murraya było to czwarte zwycięstwo nad Polakiem w piątej konfrontacji. - W takich meczach, gdy serwujesz dobrze, możesz dostać kilka punktów za darmo. To bardzo pomocne, kiedy mierzysz się z zawodnikiem tak dobrze returnującym, jak Jerzy - przyznał.
Reprezentant Wielkiej Brytanii ciągle walczy o miejsce w Finałach ATP World Tour. W rankingu ATP Race zajmuje obecnie dziewiąte miejsce, ale z szanghajskiej imprezy odpadli jego najpoważniejsi konkurenci w walce o czołową "ósemkę" - Kei Nishikori, Grigor Dimitrow i Milos Raonić.
- Wszyscy chcą zakwalifikować się do Finałów ATP World Tour. Zobaczymy, czy mnie to się uda. Muszę być bardzo skoncentrowanym i wygrywać kolejne pojedynki. To najlepsza rzecz, jaką mogę zrobić, aby zwiększyć swoje szanse. Myśl o grze w Londynie daje mi dodatkową koncentrację i pomaga określić cele na ostatnie turnieje w sezonie - powiedział tenisista z Dunblane.
W 1/8 finału Shanghai Rolex Masters Murray zagra z Davidem Ferrerem, który w klasyfikacji Race jest o jedno miejsce za Szkotem i traci do niego tylko 30 punktów. Najlepszy brytyjski tenisista z Hiszpanem ma bilans 7-5, w tym 6-1 na kortach twardych.