Przed środowym pojedynkiem Andy Murray obiecywał, że postara się wyciągnąć wnioski ze spotkania rozegranego przed ośmioma dniami w Pekinie. Dwukrotny triumfator zawodów wielkoszlemowych jak powiedział, tak zrobił i do meczu z Jerzym Janowiczem przystąpił w pełni skoncentrowany, by nie dać 23-latkowi z Łodzi okazji na wywalczenie przewagi.
Pierwszego seta Murray rozegrał bardzo dobrze pod względem taktycznym. Przy własnym podaniu stracił tylko cztery piłki i cierpliwie wyczekiwał na kolejne ruchy ze strony Janowicza. Polak dwukrotnie skutecznie ratował się przed stratą serwisu: najpierw w piątym gemie, a następnie w siódmym, kiedy to pewnie skończył punkt przy siatce.
[ad=rectangle]
Kiedy wydawało się, że nasz reprezentant doprowadzi do tie breaku, Brytyjczyk odegrał kilka piłek, po czym wygrał dwie wymiany z rzędu. Przy pierwszym setbolu punkt po dłuższej akcji również przypadł rozstawionemu z "11" zawodnikowi, który zwyciężył w całym secie 7:5. W sumie Murray zanotował w pierwszej partii 12 winnerów i dziewięć błędów własnych, natomiast Janowicz miał 15 kończących uderzeń i 23 pomyłki.
Iskierka nadziei pojawiła się dla łodzianina zaraz na początku drugiej partii, kiedy to Polak wypracował dwa break pointy. Niestety, Murray także w tym momencie zachował zimną krew, a obie okazje Janowicza na przełamanie skasował asami serwisowymi. W czwartym gemie Szkot sam ruszył do ataku i z łatwością odebrał podanie naszemu reprezentantowi, który w nieodpowiednim momencie minimalnie przestrzelił forhend.
Przy stanie 4:1 dla Murraya łodzianin poprosił o interwencję medyczną, gdyż narzekał na uraz prawej nogi. Po powrocie na kort Janowicz nie był w stanie przeciwstawić się Brytyjczykowi. Polak utrzymał co prawda jeszcze serwis w szóstym gemie, ale w ósmym nie wykorzystał prowadzenia 40-15 i przy trzeciej piłce meczowej dla rywala popełnił podwójny błąd.
Murray pokonał Janowicza 7:5, 6:2, a do zwycięstwa potrzebował 88 minut. W całym meczu Szkot posłał 10 asów, skończył 27 piłek i popełnił 21 błędów własnych. Ze 127 rozegranych punktów jego łupem padło 74. Polak natomiast miał cztery asy, sześć podwójnych błędów, 23 winnery i aż 39 niewymuszonych błędów.
Było to piąte starcie Janowicza z Murrayem na zawodowych kortach i czwarte wygrane przez pochodzącego z Dunblane 27-latka. Wcześniej Brytyjczyk zwyciężał Polaka w Pucharze Davisa (2009), półfinale Wimbledonu (2013) oraz I rundzie zeszłotygodniowej imprezy rozgrywanej w Pekinie. Łodzianin jedyny raz był górą w pojedynku z Murrayem w 1/8 finału turnieju odbywającego się w 2012 roku w paryskiej hali Bercy.
Za występ w turnieju Shanghai Rolex Masters Janowicz otrzyma czek na sumę 27435 dolarów oraz 45 punktów do światowej klasyfikacji. W kolejnym tygodniu Polak wystąpi w halowej imprezy rangi ATP World Tour 250 rozgrywanej w Wiedniu, gdzie ma pewne miejsce w głównej drabince. Murray natomiast o ćwierćfinał chińskich zawodów powalczy w czwartek z rozstawionym z numerem piątym Hiszpanem Davidem Ferrerem.
Shanghai Rolex Masters, Szanghaj (Chiny)
ATP World Tour Masters 1000, kort twardy, pula nagród 4,195 mln dolarów
środa, 8 października
II runda gry pojedynczej:
Andy Murray (Wielka Brytania, 11) - Jerzy Janowicz (Polska) 7:5, 6:2
Woj w avku jest świetny :))
Język polski - bogaty - fakt, hej :))
Nie zdejmuj tej blokady, proszę, hej Czytaj całość