Marin Cilić zdeterminowany przed półfinałem z Rogerem Federerem. "Wiem, że mogę wygrać"

Roger Federer przyznał, że wygrana z Gaelem Monfilsem dała mu mnóstwo pewności siebie, ale Marin Cilić uważa, iż stać go na sprawienie sensacji w półfinale. - Gram najlepszy tenis w karierze - mówi.

Ćwierćfinał US Open 2014 był dla Rogera Federera wyjątkowy, nie tylko dlatego, że wygrywając 4:6, 3:6, 6:4, 7:5, 6:2 z Gaelem Monfilsem, 36. raz w karierze awansował do półfinału turnieju wielkoszlemowego. By wygrać z Francuzem, Szwajcar musiał obronić dwie piłki meczowe i choć był to jego 279. zwycięski mecz w Wielkim Szlemie, to dopiero pierwszy, który wygrał po obronie meczboli. - Zagraliśmy piękny mecz. Kiedy zaczął się trzeci set, wierzyłem, że mogę odwrócić losy meczu. W czwartej partii czułem, że gram lepiej od niego, więc gdybym przegrał, byłoby to dla mnie rozczarowujące. Jestem niesamowicie szczęśliwy, że obroniłem meczbole i wygrałem w pięciu setach - mówił Szwajcar, który po raz dziewiąty w karierze wygrał mecz, powracając ze stanu 0-2 w setach.
[ad=rectangle]
Federer w tegorocznym US Open zachwyca ofensywnym usposobieniem. W meczach z Roberto Bautistą (IV runda) i z Monfilsem atakował przy siatce 126 razy, zdobywając 88 punktów. - W ostatnich meczach często grałem akcje serwis-wolej, ale nie wiem, czy nadal tak często będę stosował tę taktykę. Udane ataki przy siatce dają mi dużo pewności siebie, ale zależą też od wielu czynników i sposobu, w jaki gra rywal - wyjaśnił trzeci tenisista świata.

Helwet po raz dziewiąty w karierze awansował do półfinału nowojorskiej lewy Wielkiego Szlema i nie ukrywa, że jego celem jest awans do pierwszego od 2009 roku finału tego turnieju. Aby tego dokonać, musi w sobotę pokonać Marina Cilicia. - Muszę przyznać, że on naprawdę poprawił swoją grę. Wiem, że on lubi z linii końcowej dyktować warunki wymiany. Jest podobny do Monfilsa - jest wysoki, ma duży zasięg ramion, mocno serwuje i świetnie się porusza po korcie - scharakteryzował Chorwata mistrz US Open z lat 2004-08.

Čilić w półfinale znalazł się dzięki zwycięstwu 6:2, 6:4, 7:6(4) nad Tomasem Berdychem. - To dla mnie niesamowite uczucie. W tym roku odniosłem wiele wspaniałych zwycięstw i, co dla mnie ważne, nie przegrywam z niżej klasyfikowanymi rywalami. Uważam, że gram najlepszy tenis w karierze - przyznał Chorwat, dodając, że nawiązanie współpracy z Goranem Ivaniseviciem to najlepsza decyzja, jaką podjął w karierze. - Dzięki Goranowi stałem się lepszym tenisistą, on poprawił moją grę. Wiem, że jeszcze mam sporo do poprawy, ale ufam Goranowi i wiem, że on pomoże mi stać się jeszcze lepszym.

Dla 25-letniego Čilicia będzie to drugi w karierze półfinał w Wielkim Szlemie. Pierwszy miał miejsce w Australian Open 2010 i zakończył się porażką Chorwata w czterech setach z Andym Murrayem. - W 2010 roku była całkiem inna sytuacja. Tamten półfinał był dla mnie sporym zaskoczeniem. Nie spodziewałem się wówczas, że stać mnie na taki wynik i to mnie przerosło. Teraz jestem bardziej pewny siebie i swoich umiejętności - zapewnia.

Federer z Čiliciem grali ze sobą dotychczas pięciokrotnie i wszystkie te spotkania wygrał bazylejczyk, tracąc tylko dwa sety. Przed sobotnim półfinałem obaj chętnie przywołują ich ostatnią konfrontację, która została rozegrana 7 sierpnia tego roku w Toronto i zakończyła się zwycięstwem Helweta 7:6(5), 6:7(3), 6:4. - To był pojedynek w sesji nocnej i mimo że przegrałem, nie czułem rozczarowania. Wiedziałem, że zagrałem dobrze. Teraz gram jeszcze lepiej i wiem, że mogę pokonać nawet dobrze grającego Federera - zapowiada Cilić.

- To był trudny pojedynek - ocenił z kolei szwajcarski Maestro. - W pierwszym secie nie grałem dobrze, ale go wygrałem, a w drugim zmarnowałem osiem meczboli i musiałem grać trzeciego seta. To był jeden z takich meczów, który musiałem wygrać, choć moja gra nie była najlepsza.

Źródło artykułu: