Od 2014 roku obowiązuje w rankingu WTA nowy system punktacji za występy w turniejach wielkoszlemowych. Agnieszka Radwańska w ubiegłym sezonie dotarła w Melbourne do ćwierćfinału, za co otrzymała 500 punktów do światowej klasyfikacji. Tym razem krakowianka doszła o rundę wyżej, w związku z tym dopisane jej zostanie do dotychczasowego dorobku kolejne 280 punktów (w starym systemie Polka otrzymałaby za półfinał 900 punktów, w nowym jest to tylko 780 punktów).
W poniedziałek liderką rankingu WTA w dalszym ciągu będzie Serena Williams, której od dotychczasowego dorobku odpisane zostanie 260 punktów, gdyż Amerykanka w tym roku odpadła w Melbourne już w IV rundzie. Drugą pozycję zachowa Wiktoria Azarenka, która straci aż 1570 punktów, ponieważ nie obroniła wywalczonego przed rokiem mistrzostwa, a występ w Australian Open 2014 zakończyła na ćwierćfinale.
Na piątym miejscu w rankingu WTA znajdzie się w poniedziałek Maria Szarapowa, półfinalistka Australian Open 2013. Rosjanka straci 900 punktów za zeszłosezonowy występ w Melbourne, a w to miejsce będzie jej wpisane 260 punktów. Z tej sytuacji skorzystają Na Li oraz Agnieszka Radwańska. Chinka docierając do finału zapewniła sobie miano trzeciej rakiety globu, z kolei Polka znajdzie się w poniedziałek na czwartej pozycji w świecie.
W poniedziałkowym rankingu WTA niewielkiej zmianie ulegnie pozycja zajmowana przez Urszulę Radwańską, która w zeszłym roku przegrała w Melbourne już w I rundzie. 23-letnia krakowianka powinna przesunąć się w dół z 45. na 46. miejsce. Awans na najwyższą lokatę w karierze zanotuje z kolei Katarzyna Piter. 22-letnia poznanianka udanie przeszła przez eliminacje do Australian Open, ale w głównej drabince przegrała pierwszy mecz. Gdyby Polka odniosła zwycięstwo nad Simoną Halep w I rundzie, to w poniedziałek zadebiutowałaby w Top 100 rankingu WTA.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!