Australian Open: Serena wygrała 25. mecz z rzędu, Li obroniła piłkę meczową

Serena Williams pokonała Danielę Hantuchovą i awansowała do IV rundy wielkoszlemowego Australian Open. Duże kłopoty miała Na Li.

Serena Williams wygrała już 25. mecz z rzędu. Amerykanka ostatniej porażki doznała z Wiktorią Azarenką w finale turnieju w Cincinnati. Później zdobyła tytuły w US Open i Pekinie, a także święciła triumf w Mistrzostwach WTA. Sezon 2014 rozpoczęła od obronienia tytułu w Brisbane, a w Melbourne po oddaniu łącznie sześciu gemów Ashleigh Barty i Wiesnie Dołonc, pokonała 6:3, 6:3 Danielę Hantuchovą (WTA 33). Dla Amerykanki to 61. wygrany mecz w Australian Open i w ten sposób została samodzielną rekordzistką (60 miała Margaret Court).

Williams wygrała już 21 spotkań z rzędu z tenisistkami mającymi 30 lat lub więcej. Ostatniej takiej porażki doznała z Patty Schnyder w 2009 rok w Rzymie. Dla Sereny był to 69. mecz rozegrany w Melbourne Park i tym sposobem wyrównała osiągnięcie Lindsay Davenport. Amerykanka podwyższyła na 9-1 bilans spotkań z Hantuchovą. Słowaczka w 2008 roku osiągnęła w Australian Open swój jedyny do tej pory wielkoszlemowy półfinał. Jedyne zwycięstwo nad młodszą z sióstr Williams odniosła ona w 2006 roku właśnie w Melbourne, gdy spotkały się w III rundzie.

W trzecim gemie I seta Serena od 15-40 zdobyła cztery punkty z rzędu, popisując się bekhendowym wolejem i serwując dwa asy. W szóstym gemie zaliczyła przełamanie, a w siódmym wygrywającym serwisem odparła jeszcze jednego break pointa i głębokim krosem forhendowym wymuszającym błąd podwyższyła na 5:2. W dziewiątym gemie Słowaczka miała dwie okazje na przełamanie powrotne, ale Williams pierwszą zniwelowała krosem forhendowym wymuszającym błąd, a drugą asem z drugiego podania. As z pierwszego serwisu dał liderce rankingu piłkę setową i wykorzystała ją zaskakującym drop szotem.

W II partii dzielnie walcząca o każdy punkt Słowaczka z 1:3 wyrównała na 3:3. W szóstym gemie Hantuchová odrobiła stratę przełamania i to na sucho, ostatni punkt zdobywając krosem forhendowym. Po chwili jednak Amerykanka ponownie zaliczyła przełamanie po błędzie bekhendowym Słowaczki. W dziewiątym gemie, najdłuższym w całym spotkaniu (10 punktów), Hantuchova odparła trzy piłki meczowe, ale liderka rankingu uzyskała czwartą. Spotkanie Williams zamknęła wspaniałym forhendem po linii.

W trwającym 90 minut spotkaniu Serena zaserwowała 10 asów. Miała słabą celność pierwszego podania (48 proc.), ale zdobyła przy nim 20 z 27 punktów. Amerykanka była też nieskuteczna przy siatce (cztery z 12 punktów), ale mecz zakończyła na plusie w bilansie kończących uderzeń do niewymuszonych błędów (25-21). Liderka rankingu obroniła obroniła pięć z sześciu break pointów, a sama cztery razy przełamała Słowaczkę. Hantuchová spotkanie zakończyła z 10 piłkami wygranymi bezpośrednio i 19 błędami własnymi.

Dwukrotna finalistka imprezy Na Li (WTA 4) obroniła piłkę meczową i pokonała 1:6, 7:6(2), 6:3 Lucie Safarovą (WTA 26). Czeszka prowadziła 6:1, 5:3, ale nie potrafiła zamknąć pojedynku. W I secie Chinka zagrała na bardzo słabym poziomie, co znalazło odzwierciedlenie w statystykach (dwa kończące uderzenia i 18 niewymuszonych błędów), ale cały mecz był mizernym widowiskiem, choć emocji nie brakowało. Šafářová w 2007 roku zaliczyła w Melbourne swój jedyny dotychczas wielkoszlemowy ćwierćfinał.

W drugim i czwartym gemie II seta Li od 15-40 zdobyła cztery punkty z rzędu, a w piątym po podwójnym błędzie rywalki uzyskała dwie szanse na przełamanie. Wykorzystała już pierwszą głębokim returnem forhendowym po krosie wymuszającym błąd. Šafářová natychmiast odrobiła stratę wspaniałym bekhendem po linii. W kolejnym gemie błyskawicznym returnem wymuszającym błąd Czeszka spożytkowała break pointa i podwyższyła na 5:3.

Podwójnym błędem podarowała ona rywalce trzy break pointy w dziewiątym gemie. Pierwszego obroniła genialnym forhendem po linii. Drugiego Li zmarnowała prostym błędem z returnu. Kolejny return Chinka jednak umieściła bardzo głęboko i w korcie, a forhend Šafářovej był za długi. Kapitalny return forhendowy z pozycji odwrotnego krosa dał Czeszce meczbola w 12. gemie, ale zmarnowała go wyrzucając bekhend. W tie breaku Li zagrała znakomitego krosa forhendowego, zaserwowała asa, a szybki return wymuszający błąd pozwolił jej szybko odskoczyć na 4-0. Jeszcze jeden as dał jej pięć piłek setowych i wykorzystała drugą z nich minięciem bekhendowym po linii.

Decydującą partię Šafářová rozpoczęła od przełamania, które zdobyła dzięki wspaniałej wymianie. Dzielnie się broniła - najpierw wybrała potężny forhend, a następnie lobem w sam narożnik drajw woleja Chinki, która w końcu przestrzeliła krosa forhendowego. W drugim gemie Czeszka z 0-30 wyciągnęła na 40-30, posyłając dwie efektowne piłki (forhend i bekhend), ale Li returnem forhendowym po linii uzyskała break pointa. Šafářová podanie oddała podwójnym błędem. W siódmym gemie Li popełniła dwa podwójne błędy, ale rywalka nie miała ani jednej okazji na przełamanie. W ósmym gemie Czeszka oddała podanie, robiąc podwójny błąd i pakując forhend w siatkę. Po chwili Li zakończyła mecz, gdy return Czeszki wyfrunął daleko poza kort.

W ciągu dwóch godzin i 37 minut gry Li miała tylko 17 kończących uderzeń i aż 50 niewymuszonych błędów, ale to ona cieszyła się z awansu do IV rundy. Šafářovej zanotowano 21 piłek wygranych bezpośrednio i 43 błędy własne. W meczu rozegrano 198 piłek i obie tenisistki zdobyły po 99 punktów. Kolejną rywalką Chinki będzie Jekaterina Makarowa (WTA 22), która po raz czwarty z rzędu zagra w Melbourne w IV rundzie. Rosjanka pokonała 6:4, 6:4 Monicę Niculescu (WTA 64) i teraz powalczy o trzeci kolejny ćwierćfinał Australian Open. Z Li ma ona bilans spotkań 0-4, ale trzy z nich Chinka wygrała w trzech setach.

Eugenie Bouchard (WTA 31) wygrała 6:2, 6:2 z Lauren Davis (WTA 68) i została pierwszą od 1999 roku Kanadyjką, która dotarła w Melbourne do IV rundy (Maureen Drake). Kolejną jej rywalką będzie reprezentantka gospodarzy Casey Dellacqua (WTA 120). Grająca dzięki dzikiej karcie, którą sobie wywalczyła w wewnętrznych kwalifikacjach, Australijka pokonała 6:2, 6:4 półfinalistkę imprezy z 2010 roku Jie Zheng (WTA 56). Dzięki temu po raz drugi w karierze zagra ona w IV rundzie wielkoszlemowej imprezy (2008, właśnie Australian Open).

Andżelika Kerber (WTA 9) wygrała 6:3, 6:4 z Alison Riske (WTA 53). Niemce naliczono 21 kończących uderzeń i 16 niewymuszonych błędów, poza tym zgarnęła 15 z 23 punktów przy drugim podaniu rywalki. Amerykanka za to miała 18 piłek wygranych bezpośrednio i 29 błędów własnych, a przy siatce zdobyła tylko osiem z 23 punktów. Kerber w ten sposób wyrównała swój życiowy rezultat w Australian Open z ubiegłego sezonu. Kolejną jej rywalką będzie Flavia Pennetta (WTA 29), która wróciła z 3:5 w II secie i wygrała 6:1, 7:5 z Moną Barthel (WTA 39). Włoszka również po raz drugi zagra w Melbourne w IV rundzie (2011). Jej najlepszy wynik w wielkoszlemowej imprezie to półfinał US Open 2013. Kerber z kolei grała w półfinale US Open 2011 i Wimbledonu 2012.

Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy (Plexicushion), pula nagród 33 mln dolarów australijskich
piątek, 17 stycznia

III runda gry pojedynczej kobiet:

Serena Williams (USA, 1) - Daniela Hantuchová (Słowacja, 31) 6:3, 6:3
Na Li (Chiny, 4) - Lucie Šafářová (Czechy, 26) 1:6, 7:6(2), 6:3
Andżelika Kerber (Niemcy, 9) - Alison Riske (USA) 6:3, 6:4
Jekaterina Makarowa (Rosja, 22) - Monica Niculescu (Rumunia) 6:4, 6:4
Flavia Pennetta (Włochy, 28) - Mona Barthel (Niemcy) 6:1, 7:5
Eugénie Bouchard (Kanada, 30) - Lauren Davis (USA) 6:2, 6:2
Casey Dellacqua (Australia, WC) - Jie Zheng (Chiny) 6:2, 6:4

Program i wyniki turnieju kobiet

[b]Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

[/b]

Komentarze (0)