Serena Williams podwyższyła na 4-0 bilans spotkań z Jeleną Wiesniną (WTA 24) i wygrała 68. mecz w sezonie (bilans 68-4). Liderki rankingu w ubiegłym tygodniu zabrakło w Tokio - tłumaczyła się przemęczeniem po amerykańskim lecie. W Pekinie gra ona po raz pierwszy od 2009 roku, w sumie po raz czwarty, a jej najlepszy rezultat w tej imprezie to tytuł zdobyty w 2004 roku. Wiesnina, która w tym roku święciła swoje pierwsze triumfy w głównym cyklu (Hobart, Eastbourne), w dwóch poprzednich startach (2010, 2012) dotarła w stolicy Chin do III rundy.
W trwającym 85 minut spotkaniu Williams zaserwowała cztery asy, zgarnęła 20 z 27 punktów przy swoim pierwszym podaniu oraz wykorzystała pięć z 12 break pointów, ale sama też dwa razy oddała podanie. Kolejną rywalką Amerykanki będzie Francesca Schiavone (WTA 47), z którą wygrała sześć z ośmiu dotychczasowych meczów. W tym sezonie Włoszka w dwóch spotkaniach urwała Serenie sześć gemów.
Na Li (nr 4), która w Tokio również nie grała, wygrała 6:0, 6:4 z Danielą Hantuchovą (WTA 31). Mecz był bardziej zacięty niż wskazuje wynik, było w nim kilka maratońskich gemów z czego dwa, każdy złożony z 14 piłek, w II secie. W trwającym 85 minut pojedynku Słowaczka, która w tegorocznym US Open osiągnęła swój pierwszy od 2008 roku wielkoszlemowy ćwierćfinał, obroniła 13 z 18 break pointów, ale sama przełamała Chinkę tylko raz. Li, półfinalistka turnieju w Pekinie z 2010 i 2012 roku, poprawiła na 3-4 billans spotkań z Hantuchovą.
Rywalki w II rundzie poznały najlepsze polskie tenisistki. Agnieszka Radwańska (nr 3) zagra z Madison Keys (WTA 43), z którą wygrała oba dotychczasowe spotkania, ale w tegorocznym Wimbledonie Amerykanka urwała jej seta. Urszula Radwańska (WTA 40) zmierzy się z Maria Kirilenko (WTA 19), z którą ma bilans meczów 2-2. W tym roku obie zawodniczki grały ze sobą w ćwierćfinale turnieju w Monterrey i Rosjanka zwyciężyła 6:1, 6:4.
Nie dojdzie do trzeciego w sezonie i drugiego na przestrzeni kilku dni starcia pomiędzy Agnieszką Radwańską a Dominiką Cibulkovą (WTA 23), bo Słowaczka przegrała z Keys 4:6, 3:6. Amerykańska nastolatka w ciągu 91 minut gry posłała osiem asów, zdobyła 20 z 27 punktów przy swoim drugim podaniu oraz otrzymała od rywalki w prezencie siedem punktów w postaci podwójnych błędów. Kirilenko wygrała 7:5, 6:2 z półfinalistką imprezy z 2008 roku Jie Zheng (WTA 51) po blisko dwóch godzinach walki. Rosjanka, która w Pekinie triumfowała w 2005 roku, odniosła czwarte zwycięstwo w dziewiątym spotkaniu z Chinką.
Po raz drugi w tym tygodniu zmierzyły się ze sobą Lucie Safarova (WTA 35) i Samantha Stosur (nr 15). Oba spotkania wygrała Czeszka - w Tokio 6:4, 6:4, a w Pekinie 7:5, 6:3. Był to czwarty mecz obu tenisistek w sezonie - Australijka w żadnym nie zdołała zdobyć seta. Łączny bilans ich pojedynków to teraz 8-2 dla Safarovej. Urodzona w Brnie 26-latka w Pekinie gra po raz piąty i wygrała dopiero drugi mecz. Stosur jedyne zwycięstwo w stolicy Chin odniosła w 2011 roku, gdy pokonała Cwetanę Pironkową, a wystąpiła tutaj po raz piąty. Kolejną rywalką Safarovej będzie Kaia Kanepi (WTA 30), która wróciła z 3:5 w I secie i z 2:4 w II partii i wygrała z Julią Görges (WTA 48) 7:5, 6:4.
Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!
Sabina Lisicka (nr 13) zwyciężyła Chanelle Scheepers (WTA 80) 6:3, 6:2. W trwającym 72 minuty spotkaniu finalistka tegorocznego Wimbledonu dwa razy oddała podanie, a sama była nieskuteczna przy break pointach (wykorzystała pięć z 17). W II rundzie Niemka spotka się z grającą dzięki dzikiej karcie Venus Williams (WTA 63), która jako półfinalistka Toray Pan Pacific Open, w Pekinie w I rundzie ma wolny los.
Finalistka turnieju w Tokio Andżelika Kerber (nr 7) na początek zmierzy się z Laurą Robson (WTA 38), która pokonała 7:6(3), 4:6, 6:1 Klarę Zakopalovą (WTA 33). W II rundzie są dwie kwalifikantki Misaki Doi (WTA 95) i Lauren Davis (WTA 82). Japonka oddała dwa gemy Silvii Soler (WTA 93), a Amerykanka zwyciężyła 6:0, 5:7, 6:4 Monę Barthel (WTA 34).
China Open, Pekin (Chiny)
WTA Premier Mandatory, kort twardy, pula nagród 5,185 mln dolarów
niedziela, 29 września
I runda gry pojedynczej:
Serena Williams (USA, 1) - Jelena Wiesnina (Rosja) 6:4, 6:2
Agnieszka Radwańska (Polska, 3) - Stefanie Vögele (Szwajcaria) 4:6, 6:4, 6:4
Na Li (Chiny, 4) - Daniela Hantuchová (Słowacja) 6:0, 6:4
Sabina Lisicka (Niemcy, 13) - Chanelle Scheepers (RPA, Q) 6:3, 6:2
Lucie Šafářová (Czechy) - Samantha Stosur (Australia, 15) 7:5, 6:3
Maria Kirilenko (Rosja) - Jie Zheng (Chiny, WC) 7:5, 6:2
Madison Keys (USA) - Dominika Cibulková (Słowacja) 6:4, 6:3
Laura Robson (Wielka Brytania) - Klára Zakopalová (Czechy) 7:6(3), 4:6, 6:1
Misaki Doi (Japonia, Q) - Silvia Soler (Hiszpania, Q) 6:1, 6:1
Lauren Davis (USA, Q) - Mona Barthel (Niemcy) 6:0, 5:7, 6:4
Kaia Kanepi (Estonia) - Julia Görges (Niemcy) 7:5, 6:4
ciekawe ze zawodniczki gospodarzy zawsze dobre mają losowanie...