Roland Garros: Paryskie słońce świeci dla Errani, Włoszka lepsza od Radwańskiej

Agnieszka Radwańska uległa 4:6, 6:7(6) Sarze Errani w ćwierćfinałowym pojedynku wielkoszlemowego Rolanda Garrosa. W tegorocznej edycji turnieju Polka osiągnęła swój najlepszy wynik w Paryżu.

W piękne wtorkowe popołudnie, przy praktycznie pełnych trybunach kortu centralnego im. Philippe'a Chatriera, Agnieszka Radwańska i Sara Errani przystąpiły do walki o miejsce w półfinale francuskiego czempionatu. W paryskim słońcu lepiej odnalazła się Włoszka, która była regularniejsza oraz bardziej kreatywna od Polki i to ona zagra z Sereną Williams o miejsce w wielkim finale turnieju.

Spotkanie było dość nierówne, a obie zawodniczki przeplatały bajeczne zagrania z pomyłkami popełnianymi w sytuacjach teoretycznie bezpiecznych. Errani imponowała przede wszystkim skutecznością przy siatce i w jej okolicach, kilkukrotnie w spektakularny sposób przechytrzając Polkę i wygrywając wymiany w sposób, którego nie powstydziłaby się Radwańska.

Do pierwszego przełamania w meczu doszło już przy stanie 1:1 w partii otwarcia, kiedy nieregularna Radwańska popełniła cztery błędy. Prowadzenie Errani nie trwało jednak długo - Polka postraszyła przeciwniczkę atakami przy siatce, a gema zwieńczyła bajecznym bekhendowym smeczem tyłem do siatki. W początkowej fazie pojedynku obie tenisistki wyczuwały grę swoją i rywalki, i prawdziwe, długie wymiany zaczęły toczyć po kilkunastu minutach meczu.

Punktem zwrotnym seta był szósty gem, w którym Polka nie wykorzystała pięciu szans na przełamanie. Errani przy wszystkich punktach wykazała inicjatywę i sukces zawdzięczała swojej doskonałej grze, a nie pomyłkom krakowianki. Polka zakończyła gema dwiema pomyłkami z forhendu, a w kolejnym gemie sama straciła podanie. I znów - lwią część pracy wykonała Włoszka, która najpierw wygrała dwa spięcia przy siatce, a następnie wspaniałym lobem wypracowała dwa break pointy. Radwańska przy pierwszym wyrzuciła forhend, a przewagi przełamania Errani już nie oddała, bardzo pewnie wygrywając pozostałe gemy serwisowe.

Uskrzydlona Włoszka rozpoczęła drugą partię od eleganckiego dropszota i pięknego minięcia. Radwańska następnie wpakowała forhend w siatkę, dając przeciwniczce szansę na breaka, a gema zakończyła podwójnym błędem serwisowym. Polka w tym momencie zacisnęła zęby i praktycznie przestała się mylić. Grając agresywnie, najpierw uzyskała przełamanie powrotne, następnie w świetnym stylu utrzymała serwis, potem ponownie przełamała rywalkę i objęła prowadzenie 3:1.

W dalszj części seta zawodniczki wciąż grały bardzo nierówno, przeplatając błędy z ze wspaniałymi obronami i próbkami genialnego czucia piłki. Trzy wspaniałe ataki dały Włoszce przełamanie na 4:3, by następnie popełnić dwa błędy, paść ofiarą kontry Radwańskiej i wyrzucić bekhend, oddając przewagę.

Po serii pomyłek Polki przy stanie 5:4 Errani podawała na mecz, ale krakowianka nie złożyła broni. Dwa świetne returny, genialne minięcie i kolejny doskonały return pozwoliły jej przedłużyć spotkanie, a po chwili tenisistki przystąpiły do tie breaka.

Podobnie jak przełamania w czasie seta, w trzynastym gemie mini breaki fruwały w obie strony. Radwańska prowadziła już 5-4, ale włoska zawodniczka najpierw doskonale przelobowała Polkę, a ta wyrzuciła w kolejnym punkcie forhend, dając Errani meczbola. Świetnie wytrzymana wymiana pozwoliła finalistce obronić piłkę meczową, ale w kolejnym punkcie popełniła błąd z bekhendu i przy 7-6 to Włoszka serwowała. Tie breaka i cały mecz zakończył wyrzucony bekhend Polki po linii.

Ćwierćfinałowe spotkanie przepełnione było wizytami przy siatce, przy której obie tenisistki pojawiły się łącznie aż 58 razy. Wrażenie robi także liczba uderzeń kończących, których Polka zanotowała 27 (przy także 27 pomyłkach), a Włoszka 30 (25 niewymuszonych błędów). Za awans do ćwierćfinału w Paryżu Radwańska otrzyma 500 punktów do rankingu WTA oraz czek na 190 tysięcy euro.

Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród w singlu kobiet 7,984 mln euro
wtorek, 4 czerwca

ćwierćfinał gry pojedynczej:

Sara Errani (Włochy, 5) - Agnieszka Radwańska (Polska, 4) 6:4, 7:6(6)

Program i wyniki turnieju kobiet

Robert Pałuba
z Paryża
robert.paluba@sportowefakty.pl

[b]Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!

[/b]

Źródło artykułu: