- Kiedy grasz przeciwko Jerzemu Janowiczowi, to możesz spodziewać się z jego strony większej liczby kończących uderzeń. Moja gra jest z reguły defensywna, natomiast jego bardziej ofensywna, zatem jeśli czuję się dobrze, to atakuję. Nie znam zawodnika, który grałby agresywniej niż on. Był agresywniejszy nawet od Tipsarevicia - chwalił Polaka Blaz Kavcic.
Zapytany, który element jego gry zawiódł go dzisiaj najbardziej, tenisista z Lublany odpowiada bez namysłu: - Serwis wchodził raz lepiej raz gorzej, w trzecim secie serwowałem gorzej. Gra z linii końcowej jest u mnie znacznie lepsza niż podanie i właśnie ten element mojej gry jest bardziej rozwinięty.
- Dzisiaj nie był mój dzień, nie czułem dobrze piłki. Nie udało mi się zagrać dużej liczby winnerów. Chciałbym grać bardziej agresywnie, dzisiaj było to jakieś 50 proc. Jedyną rzeczą, która działała poprawnie był return. Janowicz grał po prostu lepiej ode mnie. Jutro też jest kolejny mecz, w którym będę chciał zaprezentować się jeszcze lepiej -
zakończył 25-letni reprezentant Słowenii.