W tym sezonie Magdalena Fręch nie zachwyca tak samo, jak pod koniec poprzedniego, kiedy to pierwszy raz wygrała turniej rangi WTA. Druga rakieta naszego kraju ma za sobą kolejny nieudany występ.
W imprezie rangi WTA 1000 w Indian Wells nie udało jej się wygrać żadnego meczu. Z uwagi na rozstawienie z numerem 30. w pierwszej rundzie otrzymała wolny los. W drugiej zmierzyła się z Lucia Bronzetti, która do tej pory ograła ją dwukrotnie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Joanna Jędrzejczyk przebywa za granicą. Bawi się w najlepsze
Włoszka ponownie pokazała, że ma sposób na Polkę. Mecz, który został zaplanowany na sobotę (8 marca), zakończył się w dwóch setach, w których niżej notowana tenisistka zwyciężyła 6:3, 7:5.
Tym samym Fręch pożegnała się z rywalizacją w Kalifornii w najszybszy możliwy sposób. Teraz czeka ją dłuższa przerwa, bo zmagania w Indian Wells zakończą się dopiero za tydzień.
Polka już teraz może rozpocząć przygotowania do turnieju rangi WTA 1000 w Miami, tak samo, jak Magda Linette, która dzień wcześniej przegrała z Amerykanką Jessiką Pegulą. Wspomniana impreza rozpocznie się 17 marca, tuż po zakończeniu zmagań w Indian Wells.
Nasza tenisistka ponownie będzie rozstawiona. Dzięki temu jasne jest, że na swoje spotkanie poczeka dłużej niż Linette, bo rywalizację w Miami rozpocznie od drugiej rundy.
Wszak komentatorka próbowała wmówić oglądającym, że tylko Magdalenie wieje i jak Czytaj całość