W tym sezonie Karol Drzewiecki i Piotr Matuszewski dalej walczą o poprawienie swojego miejsca w światowym rankingu ATP deblistów. Biało-Czerwoni skupiają się głównie na turniejach rangi ATP Challenger, ale pierwszy z wymienionych zadebiutował w wielkoszlemowym Australian Open, co przegapił drugi z nich z powodu kontuzji.
W tym roku Polacy musieli dłużej czekać na pierwszy wygrany turniej. Udało im się to dopiero w sobotę (8 marca), kiedy to nie mieli sobie równych w drugiej odsłonie imprezy rangi ATP Challenger w Cordobie. Drzewiecki i Matuszewski, rozstawieni z "trójką", w finale pokonali Brazylijczyka Fernando Romboliego i Chilijczyk Matiasa Soto 6:4, 6:4.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Joanna Jędrzejczyk przebywa za granicą. Bawi się w najlepsze
W premierowej odsłonie Drzewiecki i Matuszewski zanotowali udany początek, prowadząc 3:1 z przewagą przełamania. W czwartym gemie nie wykorzystali okazji na to, by wyjść na 4:1.
Jednak w kolejnym gemie serwisowym udało im się ponownie przełamać i wówczas było już 5:2, dzięki czemu Biało-Czerwoni serwowali na zakończenie seta. Wówczas jednak Romboli i Soto odrobili część strat.
W momencie, gdy Drzewiecki i Matuszewski prowadzili 5:4, stanęli przed kolejną szansą na zamknięcie partii. Tym razem ta sztuka im się udała i zwyciężyli 6:4, mimo że rywale mieli dwie okazje na odrobienie strat.
Polacy przełamali rywali na dzień dobry w II secie. Kolejne gemy serwisowe nie okazały się już jednak emocjonujące, bo zarówno jedni, jak i drudzy bez większych problemów utrzymywali podania.
Dzięki temu w dziesiątym gemie Drzewiecki i Matuszewski mogli zakończyć to starcie. Wówczas wypracowali trzy piłki turniejowe i już przy pierwszej postawili kropkę nad "i", sięgając po tytuł w Argentynie.
finał gry podwójnej:
Karol Drzewiecki / Piotr Matuszewski (Polska, 3) - Fernando Romboli (Brazylia, 4) / Matias Soto (Chile, 4) 6:4, 6:4
