Trudne otwarcie Sabalenki w Indian Wells

Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Aryna Sabalenka
Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Aryna Sabalenka

Aryna Sabalenka awansowała do trzeciej rundy turnieju WTA 1000 w Indian Wells. Liderka rankingu WTA musiała stawić czoła ambitnie walczącej Amerykance McCartney Kessler, by finalnie wygrać 7:6(4), 6:3.

Aryna Sabalenka nie zachwyciła w dwóch poprzednich występach. Z turniejem w Dosze pożegnała się bowiem już po pierwszym meczu. W Dubaju wygrała co prawda jedno spotkanie, by w trzeciej rundzie ulec sensacyjnej finalistce Clarze Tauson. Szansy na przełamanie zamierzała z pewnością poszukać podczas prestiżowych zmagań rangi WTA 1000 w Indian Wells.

Najwyżej rozstawiona Białorusinka w pierwszej rundzie miała wolny los. W meczu otwarcia trafiła na dobrze dysponowaną w ostatnim czasie McCartney Kessler. Dość stwierdzić, że Amerykanka przed startem IW zanotowała świetny występ w Austin, gdzie dotarła do finału.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Joanna Jędrzejczyk przebywa za granicą. Bawi się w najlepsze

Obie panie rozpoczęły to starcie od pewnie utrzymanych podań. Choć w czwartym gemie Sabalenka mogła zanotować pierwsze przełamanie, rywalka skutecznie się wybroniła. Reprezentantka gospodarzy nie była sparaliżowana faktem gry z liderką światowego rankingu i prezentowała się z bardzo dobrej strony.

W późniejszych fragmentach pewność siebie podających wzrosła, co przełożyło się na szybkie wygrywanie gemów serwisowych. To sprawiło, że do rozstrzygnięcia losów tej odsłony był potrzebny tie-break. W nim Sabalenka szybko wypracowała przewagę, której nie oddała już do końca. Wykorzystała drugą piłkę setową, by wygrać 7:6(4).

Otwarcie drugiego seta należało do liderki rankingu, która zanotowała pierwsze przełamanie w tym spotkaniu. Strata podania nie odebrało Kessler chęci do gry. Amerykanka cierpliwie rozgrywała kolejne akcje, co momentami powodowało frustrację u Białorusinki.

Sęk w tym, że zawodniczka gospodarzy nie potrafiła wypracować szansy na odrobienie straty. Dodatkowo w decydujących fragmentach Sabalenka zachowywała koncentrację i wygrywała ważne piłki. W dziewiątym gemie faworytka przypuściła kolejny atak na podanie rywalki, który okazał się skuteczny.

Światowa "jedynka" zanotowała drugie przełamanie, które dało jej triumf 6:3 i awans do trzeciej rundy. Tam zmierzy się z Lucią Bronzetti, która wyeliminowała Magdalenę Fręch (więcej TUTAJ).

BNP Paribas Open, Indian Wells (USA)
WTA 1000, kort twardy, pula nagród 8,963 mln dolarów
sobota, 8 marca

II runda gry pojedynczej:

Aryna Sabalenka (1) - McCartney Kessler (USA) 7:6(4), 6:3

Komentarze (5)
avatar
Greatiers
2 h temu
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Przecierz to facet. 
avatar
RobertW18
11 h temu
Zgłoś do moderacji
14
4
Odpowiedz
Jura... już spieszy wmawiać, że ..bliżej poznał korty.. w Indian Wells ))) Jeszcze sili się na dziwaczne ich określenia. (Łatwo zgadnąć dlaczego - żeby wmawiać, że odpowiadają Polce i odebrać z Czytaj całość
avatar
jurasg
11 h temu
Zgłoś do moderacji
21
15
Odpowiedz
Nie było niespodzianki, ale należą sie brawa Amerykance za ambicje. A korty przy bliższym poznaniu wcale nie sa takie szybkie a wręcz tępe. 
Zgłoś nielegalne treści