Szybko rozstał się z Rybakiną. Odsłania kulisy. "Smutna i dziwna historia"

Getty Images / Robert Prange/Matthew Stockman / Na zdjęciu: Jelena Rybkina (L), Goran Ivanisević
Getty Images / Robert Prange/Matthew Stockman / Na zdjęciu: Jelena Rybkina (L), Goran Ivanisević

Goran Ivanisević wyjaśnił powody zakończenia współpracy z Jeleną Rybakiną, podkreślając, że sytuacja była dla niego zbyt trudna do zaakceptowania. - Nie chciałem być częścią tego - mówi gwiazda tenisa z Chorwacji.

Goran Ivanisević, były już trener Jeleny Rybakiny, opowiedział w mediach o powodach zakończenia współpracy z kazachską tenisistką. Chorwat współpracował z Rybakiną (WTA 8.) przez trzy miesiące, w styczniu tego roku zrezygnował z tej funkcji.

53-letni Ivanisević podkreślił, że sytuacja była dla niego zbyt trudna do zaakceptowania, a jego decyzję podyktowały niekontrolowane wydarzenia poza kortem.

ZOBACZ WIDEO: Fani w zachwycie. Najpiękniejsza piłkarka na świecie w nowej roli

- Jeszcze przed dołączeniem do jej zespołu uważałem ją za najlepszą tenisistkę na świecie. To imponujące, jak bez wysiłku radzi sobie na korcie, gra wspaniale. Niestety, wydarzenia poza kortem były poza moją kontrolą - powiedział Ivanisević w wywiadzie dla Arena Sport.

Sytuacja Rybakiny jest szeroko komentowana w świecie tenisa, głównie z powodu jej relacji z byłym szkoleniowcem, Stefano Vukovem. Mimo sankcji nałożonych przez WTA za jego niewłaściwe zachowanie, Vukov ostatnio towarzyszył Rybakinie podczas jednego z turniejów, co wzbudziło kontrowersje.

Ivanisević dodał, że nie chciał być częścią tej "smutnej i dziwnej historii". Zdecydował się zakończyć współpracę z zawodniczką, podobnie jak trener fitness Rybakiny.

- Nie chciałem być częścią tego. Prawda jest taka, że ​​nie chcę za bardzo zagłębiać się w to, co się wydarzyło, ale mogę powiedzieć, że to bardzo smutna i dziwna historia. Zdałem sobie sprawę, że najlepsze, co mogę zrobić, to odejść. Życzę Jelenie wszystkiego najlepszego w karierze i życiu - podsumował zwycięzca wielkoszlemowego Wimbledonu 2001.

Kilka dni temu media pisały o tym, że współpraca na linii Vukov-Rybakina jest kontynuowana. Trener objęty jest rocznym zakazem udziału w turniejach WTA za nadużycia wobec kazachskiej tenisistki.

Vukov miał doprowadzać Rybakinę, którą trenował od 2019 roku, do płaczu, znęcać się nad nią psychicznie i zmuszać do przekraczania jej fizycznych granic (więcej TUTAJ).

Komentarze (6)
avatar
MarzSz
29.03.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Uzależnienie jeden od drugiego. Żyć bez siebie nie mogą . Na miłość nie ma rady. A niech kiedyś będą szcześliwi ! 
avatar
Daniel Kuchajewicz
27.03.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
widocznie tak lubi 
avatar
steffen
27.03.2025
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Czyli tak - Ivanisevic niczego nowego nie powiedział, ale wy zrobiliście z tego nowy artykuł. No powiedzmy, prawie jak nowy. 
avatar
RobertW18
27.03.2025
Zgłoś do moderacji
6
1
Odpowiedz
Bardzo to przypomina opiekowanie się dziećmi przez urzędników norweskich, którzy np. za rozmowy dziecka w obcym (tzn. innym niż norweski) języku odbierają je rodzicom - dla dobra dziecka, oczyw Czytaj całość
avatar
Luckyluke
27.03.2025
Zgłoś do moderacji
6
2
Odpowiedz
Czyli to miłość...rybakina to taka sztywna zyrafa 
Zgłoś nielegalne treści